<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Chcielibyście zarabiać 5,5 miliona dolarów miesięcznie? Wiem, że dolar ostatnio coś słabiuteńki, ale z takimi pieniędzmi da się już żyć na przyzwoitym poziomie. Tyle zarabia Rupert Murdoch, właściciel News Corporation, bodaj najważniejszej dziś firmy na rynku mediów. Niezła pensja może wynagrodzić frustrację wynikającą z tego, że odkąd w latach 50. przejął po ojcu interes, nie jest już w stanie awansować. OK, nie każdy w mediach Murdoch, nie każdy w banku - Rockefeller.
W Telewizji Polskiej też się cieszą, choć kwoty już nie takie. Zarząd spółki TVP dogadał się z zakładową „Solidarnością” co do podwyżek. Będzie tego od 200 do 250 złotych na pracownika. To jest mniej więcej tyle, ile na waciki wydają największe gwiazdy szklanego ekranu, ale i tak kilkaset osób w publicznej pewnie się ucieszy. Ciekawe, czy z tego powodu jeszcze bardziej pokochają pisowską władzę, bo sądząc po sposobie przyrządzania wiadomości w serwisach informacyjnych, to już dziś kochają ją bardzo. W mediach niepublicznych też nie najgorzej. Jeden z tabloidów podliczył, że eleganckie srebrne audi, w którym widywany i fotografowany jest o. Tadeusz Rydzyk kosztuje 250 tys. złotych. I bardzo dobrze, tak wpływowej postaci w srebrnym polonezie jakoś sobie nie wyobrażam.
Jeden tylko Hubert Urbański miał mieć lepiej, a może mieć gorzej. Przez pół tygodnia rozpisywano się o tym, że Urbański pożegna się z TVN, gdzie współprowadził „Taniec z gwiazdami”. A to z powodu - jak to się ładnie mówi - braku porozumienia przy negocjowaniu kontraktu. Inaczej mówiąc: chciał więcej niż TVN był skłonny dać. O ile poszło? 50 tysięcy za odcinek „Tańca” - jak spekuluje jedna z gazet? Kto wie. W każdym razie taka kwota z kosmosu wzięta nie jest. Największe z naszych telegwiazd potrafią spokojnie wykręcić te kilkadziesiąt tysięcy złotych na miesiąc. Rzecz jest o tyle ciekawa, że chyba po raz pierwszy w naszym szołbiznesie doszło do tak głośnej kolizji finansowych oczekiwań gwiazdy z tym, co oferował jej pracodawca. Ciekaw jestem, gdzie teraz zobaczymy przystojnego pana Huberta i jak w mediach komentowany będzie jego nowy angaż. Czy znajdzie się telewizja, która da mu tyle, na ile liczy, czy też to on spasuje i weźmie, co mu dają. Tego, niestety, się nie dowiemy, bo będzie to słodką tajemnicą kontraktu, ale pogdybać można. I właśnie to gdybanie i zaglądanie do portfeli sław staje się czymś zupełnie normalnym. Kto ile zarabia, komu kieszeń puchnie, a kto traci, ile trzeba dać, żeby kupić popularną twarz... Kiedyś dżentelmeni o pieniądzach nie dyskutowali. Nie wiem, czy to dżentelmeni się zmienili, czy też pieniądze stały się wreszcie warte dyskusji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?