[break]
Zdaniem Weroniki Droszcz ze stowarzyszenia „Jestem” właśnie takie pytania powinniśmy zadawać, ale niestety bardzo często mamy z tym problem, bo wydaje nam się, że zamiast pomóc, to zwyczajnie kogoś urazimy. Ile to razy słyszeliśmy: „Daj spokój, ona ma ważniejsze sprawy, nie w głowie jej rozrywki”. A skąd mamy wiedzieć, jeśli nie zapytamy?
PRZECZYTAJ:Niepełnosprawni w Toruniu mogą przebierać w zajęciach, a ich rodzice nie mają nic - opowiada pedagog
Kilka tygodni temu do naszej redakcji zadzwonił mężczyzna, który był jednym z 45 opiekunów osób niepełnosprawnych biorących udział w przedsięwzięciu autorstwa Weroniki Droszcz. Był wzruszony i szczęśliwy, że mógł przypomnieć sobie, jak to jest spotkać się z innymi ludźmi przy grillu albo pojechać na spektakl, o którym słyszał w radiu czy telewizji.
Wcześniej nikt mu tego nie proponował. Ze względu na niepełnosprawne dziecko był wykluczony z życia towarzyskiego. Oglądał to, co oglądał syn, i chodził tam, gdzie dziecku było najlepiej. Od kilkunastu miesięcy wie, że on też ma prawo do szczęścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?