Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Żuławski odebrał od rektora UMK medal dla swojej matki

Szymon Spandowski
Adam Żuławski z medalem przyznanym przez rektora UMK jego matce, na tle ojcowego obrazu "Ludzie nad morzem", wyeksponowanego w Muzeum Uniwersyteckim
Adam Żuławski z medalem przyznanym przez rektora UMK jego matce, na tle ojcowego obrazu "Ludzie nad morzem", wyeksponowanego w Muzeum Uniwersyteckim Szymon Spandowski
- Szkoda tego domu, położonego w tak pięknej i ciekawej dzielnicy - powiedział Adam Żuławski, spoglądając wczoraj na wypaloną kamienicę przy ulicy Bydgoskiej 26 w Toruniu.

[break]
Ci, którzy starają się przypomnieć dawne złote lata Bydgoskiego Przedmieścia, wspominają na ogół Zofijówkę. Ci, którzy przywołują ducha słynnego przedwojennego pensjonatu Kazimiery Żuławskiej, zwracają uwagę przede wszystkim na Witkacego, który często przy Bydgoskiej 26 bywał. W gruncie rzeczy jednak, w jednym i drugim przypadku - za dowód legendy
Bydgoskiego oraz wyjątkowości spalonego kilka miesięcy temu domu, wystarczy jedno nazwisko: Żuławscy.

Uczelni w darze

Toruniowi szczególnie bliska powinna być postać Marka Żuławskiego, najstarszego syna Kazimiery, wielkiego malarza emigracyjnego i pisarza, który na studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych wyjechał właśnie z Torunia. W Toruniu również znajduje się dziś największa kolekcja pamiątek z nim związanych - dzieła są ozdobą zbiorów Muzeum Uniwersyteckiego, a archiwalia, Archiwum Emigracji Biblioteki Głównej UMK. Bezcenne skarby zostały podarowane toruńskiej uczelni m.in. przez żonę artysty, Marylę (Marię) Żuławską. Z tego powodu rektor UMK przyznał donatorce Medal za zasługi położone dla rozwoju Uczelni. Odznaczenie podczas wczorajszego święta Alma Mater odebrał Adam Żuławski, syn Maryli i Marka, wnuk Kazimiery. Była to jego druga wizyta w Toruniu, korzystając z okazji, gość zatrzymał się pod kamienicą przy Bydgoskiej 26, którą jego wspomniał w swoim „Studium do autoportretu”, wydanym przez Oficynę Wydawniczą Kucharski w 2009 roku.

Rozkwit Torunia

Gimnazjum w Zakopanem było rajem, w porównaniu z tym, do którego musiałem chodzić od czwartej klasy w Toruniu, gdzie matka przeniosła się na fali patriotycznej euforii, jaka zapanowała po pierwszej wojnie światowej. Babcia Zosia sprzedała „Ładę” (dom Żuławskich w Zakopanem - przyp. red.) i kupiła poniemiecką zgrabną willę z pruskiego muru, którą mama znalazła na Bydgoskim Przedmieściu i nazwała „Zofijówką”. Był rok, zdaje się, 1921. Toruń wchodził w okres rozkwitu.

Gimnazjum, o którym artysta wyrażał się z takim przekąsem, było obecnym I Liceum Ogólnokształcącym, nie na ten obiekt jednak teraz spoglądamy. Pisząc o rozkwitającym mieście, Żuławski wspomina prężnie działający teatr i wielkich, jacy się w okolicy jego sceny pojawiali, między innymi Jaracza, Osterwę, Witkacego czy Niesiołowskiego.
Wszyscy mieszkali u „pani Kazi” w „Zofijówce”, po prostu nie wypadało inaczej - wspominał Marek Żuławski. - Pensjonat mamy prosperował, a jej salon był otwarty dla całej intelektualnej elity polskiej owych czasów.

Doktor Żuławska

Żuławska stworzyła w Toruniu przy ulicy Bydgoskiej miejsce niezwykłe, sama będąc jego ważnym elementem. Prześwietlając jakiś czas temu przeszłość budynku, prezentowaliśmy na naszych łamach pismo
Żuławskiej skierowane do toruńskiego magistratu. Podpisane ono było: dr Kazimiera Żuławska. Litery przed imieniem mogły oczywiście stanowić skrót od: doktorowa,
Żuławska była wszak wdową po wybitnym filozofie i pisarzu, Jerzym Żuławskim. O doktorową jednak tu nie chodziło, Żuławska sama miała doktorat, co w przypadku kobiety na początku lat dwudziestego ubiegłego wieku było czymś rzadko spotykanym.
Co dziś przy Bydgoskiej 26 zostało z tamtych czasów? Niewiele.
Na Bydgoskim straszą odrapane kamienice, zawalone psimi odchodami miejsca szumnie nazywane trawnikami, no i spalona sama „Zofijówka”.
- Szkoda tego domu i szkoda dzielnicy, która może imponować swoją architekturą, równie cenną jak ta na starówce - mówi urodzony w Wielkiej Brytanii Adam Żuławski.
Kamienica przy ulicy Bydgoskiej 26 po tragicznym pożarze w październiku ubiegłego roku czeka opuszczona na decyzję o swojej przyszłości.
Wiele razy pisaliśmy już w „Nowościach” o tym, że „Zofijówka” nie może przepaść. Robimy to ponownie, poza Witkacym i innymi słynnymi bywalcami pensjonatu, przywołując na pomoc sporą i bardzo zasłużoną rodzinę Żuławskich.
Najstarszy syn Kazimiery, Marek, zyskał wielkie międzynarodowe uznanie jako malarz. Już przed wojną portretował m.in. członków brytyjskiego parlamentu. Jego młodszy brat Juliusz, został poetą, pisarzem i tłumaczem, najmłodszy zaś Wawrzyniec - muzykologiem, pisarzem i alpinistą, który zresztą podczas jednej z wypraw zginął. Wszyscy trzej do 1926 roku mieszkali w Toruniu, przy ulicy Bydgoskiej 26.

Ludzie nad morzem i w muzeum
- Jeden z obrazów Marka Żuławskiego „Ludzie nad morzem” można zobaczyć pośród wielu innych ciekawych eksponatów Muzeum Uniwersyteckiego.
- Mieści się ono w dawnym banku przy pl. Rapackiego 1 i jest czynne we wtorki i środy w godz. 10-15, a czwartki i piątki od godz. 12 do 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska