Aleksandrów Kujawski. Łowcy pedofili spod znaku ECPU Polska zatrzymali 26-latka podejrzanego o napastowanie 10-latki. Co to za organizacja?

Konta tworzą wabiki

Na szczęście to nie była prawdziwa dziewczyna w tym wieku tylko tak zwany wabik.

- Nasze wabiki to dorosłe kobiety, które tworzą konta wirtualnych dziewczynek poniżej 15 roku życia, w serwisach społecznościowych i na komunikatorach. Te profile są bardzo wyraźnie oznaczone wiekiem, zdjęciem, więc każdy potencjalny przeglądający widzi, że jest to konto dziecka. Nie da się tego nie zauważyć – tłumaczy szef polskiego ECPU, który chce zachować anonimowość i przedstawia się jako Alex Hunter. - Inicjatywa kontaktu zawsze wychodzi ze strony dorosłego mężczyzny, nigdy od samego wabika. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, dotyczącym zbierania i gromadzenia dowodów rzeczowych, zabronione jest prowadzenie tzw. prowokacji i podżegania- Nasze wabiki to dorosłe kobiety, które tworzą konta wirtualnych dziewczynek poniżej 15 roku życia, w serwisach społecznościowych i na komunikatorach. Te profile są bardzo wyraźnie oznaczone wiekiem, zdjęciem, więc każdy potencjalny przeglądający widzi, że jest to konto dziecka. Nie da się tego nie zauważyć – tłumaczy szef polskiego ECPU, który chce zachować anonimowość i przedstawia się jako Alex Hunter. - Inicjatywa kontaktu zawsze wychodzi ze strony dorosłego mężczyzny, nigdy od samego wabika. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, dotyczącym zbierania i gromadzenia dowodów rzeczowych, zabronione jest prowadzenie tzw. prowokacji i podżegania

.
Tak też było w tym przypadku. Z zamieszczonej w sieci informacji ECPU Polska - Łowcy Pedofili wynika, że 26 letni Jarosław z Aleksandrowa Kujawskiego od kilku tygodni codziennie korespondował z własnej inicjatywy z wirtualnym dzieckiem. Oczekiwał wspólnego seksu, wysyłał pornografie. Podczas korespondencji mężczyzna zachęcał "dziewczynkę" do spotkania, żeby porozmawiać... Sam przyznał w czasie rozmowy z łowcami pedofili, że przez "przypadek" mógł wysłać kilka filmów erotycznych. Został przekazany policji
- Policjanci zatrzymali 26-letniego mieszkańca Aleksandrowa po zgłoszeniu, że korespondował z 10-latką i prezentował jej treści pornograficzne. Trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności - informuje asp. Marta Błachowicz, oficer prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim.

Szeroki przekrój społeczny

Formacja ECPU wzoruje się na grupach łowców, które od lat działają z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy w Niemczech.
ECPU Polska ma na koncie już ponad 60 zatrzymań, niemal we wszystkich częściach kraju. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty.

- Przekrój społeczny ujmowanych przez nas pedofili jest przeogromny, od osób bezrobotnych, rolników, przez zawodowego żołnierza, strażaka, górnika, po wysoko postawionego pracownika działu marketingu prestiżowej firmy. To są często ludzie ze świetną pracą, którzy posiadają własną rodzinę i dzieci - przyznaje Alex Hunter.- Przekrój społeczny ujmowanych przez nas pedofili jest przeogromny, od osób bezrobotnych, rolników, przez zawodowego żołnierza, strażaka, górnika, po wysoko postawionego pracownika działu marketingu prestiżowej firmy. To są często ludzie ze świetną pracą, którzy posiadają własną rodzinę i dzieci - przyznaje Alex Hunter.

Szokująca korespondencja

W wielu przypadkach poza zachęcaniem dzieci do seksu, padały w ich kierunku realne groźby.

- Ujęliśmy pedofila, który groził dziecku, że jak mu się nie odda, to on wie, gdzie jego matka chodzi po zakupy i ją zamorduje. Tak jak zamordował własną matkę. Gdyby takie treści zamiast do naszego wabika, dotarły do prawdziwego dziecka, to ja nie chcę myśleć, co w jego głowie, by się działo – zdradza Alex Hunter.- Ujęliśmy pedofila, który groził dziecku, że jak mu się nie odda, to on wie, gdzie jego matka chodzi po zakupy i ją zamorduje. Tak jak zamordował własną matkę. Gdyby takie treści zamiast do naszego wabika, dotarły do prawdziwego dziecka, to ja nie chcę myśleć, co w jego głowie, by się działo – zdradza Alex Hunter.

Teksty, które poprzez komunikatory otrzymują członkowie ECPU Polska, niejednokrotnie zszokowały samych wabików.

- Kobiety, będące u nas wabikami, są prywatnie matkami i żonami. One, pisząc z tymi mężczyznami, muszą wykazywać się wyjątkowo dużą odpornością psychiczną. Tu chodzi o obrzydliwe materiały. Dwukrotnie mieliśmy już propozycje seksu z psem. Mężczyzna opisywał wprost, co to dziecko ma robić, żeby psu było dobrze. Te treści są naprawdę ciężkie do przetrawienia nawet dla dorosłej osoby - mówi Alex Hunter.- Kobiety, będące u nas wabikami, są prywatnie matkami i żonami. One, pisząc z tymi mężczyznami, muszą wykazywać się wyjątkowo dużą odpornością psychiczną. Tu chodzi o obrzydliwe materiały. Dwukrotnie mieliśmy już propozycje seksu z psem. Mężczyzna opisywał wprost, co to dziecko ma robić, żeby psu było dobrze. Te treści są naprawdę ciężkie do przetrawienia nawet dla dorosłej osoby - mówi Alex Hunter.

Łowcy budzą też kontrowersje

Działania grupy pomimo olbrzymiego poparcia społecznego, budzą spore kontrowersje. Łowcy, którzy zjawiają się na umówione z pedofilem spotkanie, do złudzenia przypominają policyjny specoddział. Sama grupa ECPU tłumaczy, że w czasie zatrzymań współpracuje ze służbami.

- Każdy obywatel ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku popełnionego przestępstwa. Ci, którzy wyszukują potencjalnych pedofili w sieci, zapewne oddziałują również prewencyjnie, często zapobiegając takim zachowaniom, gdyż osoby próbujące wykorzystać nieletnich, zdają sobie sprawę, że w sieci mogą trafić na łowców pedofilii, którzy doprowadzą do ich zatrzymania przez policję - informuje podkom. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji w Warszawie. - Cenimy współpracę ze społeczeństwem i przekazywanie informacji przez obywateli, bo dzięki temu możemy działać w sposób skuteczny.

Zauważa on jednak, że czasami osoby, które starają się wyręczyć funkcjonariuszy, nawet pomimo działania w słusznej sprawie, mogą nieumyślnie dać pedofilowi szansę na wybronienie się poprzez słaby materiał dowodowy lub same zostać pociągnięte do odpowiedzialności np. za podżeganie do przestępstwa.
Wątpliwości budzi także publikowanie wizerunków zatrzymanych. Podczas ujęcia podejrzanego prowadzona jest w internecie transmisja na żywo. Słowa krytyki pod adresem łowców posypały się po tym, jak zatrzymany przez nich pedofil z Luzina (powiat wejherowski) nazajutrz po postawieniu zarzutów rzucił się pod pociąg. Mężczyzna zginął na miejscu.

- Za każdym razem dysponujemy zgodą na nagrywanie, utrwalanie i transmitowanie - zapewnia Alex Hunter. - Podczas ujęcia trzeba zachować spokój, ale także zadbać o bezpieczeństwo zatrzymywanej osoby.

Opinia ministerstwa sprawiedliwości dotycząca legalności działań osób tropiących pedofiljest jednoznaczna. Nie łamią prawa.

- Zgodnie z art. 304 par. 1 Kodeksu postępowania karnego każdy, kto dowie się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Z kolei zgodnie z art. 243 k.p.k. każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku lub w czasie pościgu podjętego bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości - precyzuje ministerstwo. - Zgodnie z art. 304 par. 1 Kodeksu postępowania karnego każdy, kto dowie się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję. Z kolei zgodnie z art. 243 k.p.k. każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku lub w czasie pościgu podjętego bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości - precyzuje ministerstwo.