Grudziądzanie wygrali 3:2 i zrobili krok w stronę finału.
Oto wyniki:
Hui Xu - Wang Yang 3:0 (13:11, 11:3, 11:4)
Robert Svensson - Konishi Kaii 2:3 (11:7, 9:11, 9:11, 11:7, 9:11)
Mattias Oeversjo - Yaroslav Zhmudenko 3:0 (11:8, 11:8, 11:8)
Hui Xu - Konishi Kaii 1:3 (11:6, 7:11, 8:11, 9:11)
Robert Svensson - Wang Yang 0:3 (7:11, 7:11, 5:11).
Więcej o meczu wkrótce.
Tymczasem już jutro o godzinie 18 we własnej hali ASTS Olimpia-Unia Grudziądz zmierzy się z Morlinami Ostróda w ramach osiemnastej serii gier polskiej superligi.
Ta kolejka rozpoczyna się dzisiejszym starciem beniaminka z Miękinii z ekipą z Torunia. Z tymi ostatnimi podopieczni Piotra Szafranka mieli mierzyć się w poprzedniej rundzie, jednak mecz przełożono na późniejszy termin.
Dziś dojdzie do starcia grudziądzko-ostródzkiego, a jutro dokończenie zmagań, w tym dwa niezwykle ważne mecze czołowy drużyn. W Jarosławiu miejscowi zagrają z Dekorglassem Działdowo, który w wyniku pauzy ostatni mistrzów Polski oraz swojego zwycięstwa usadowił się w fotelu lidera superligi, natomiast w Grodzisku Mazowieckim dojdzie do starcia Dartomu Bogorii z 3S Polonią Bytom. Obie ekipy bezpośrednio między sobą walczą o ostatnie premiowane awansem do play-off miejsce.
Morliny Ostróda, a więc jutrzejszy rywal ASTS Olimpii-Unii, w piątek wieczorem grały w Grodzisku Mazowieckim.
Nie można lekceważyć
To zespół, który w tabeli jest dopiero dziewiąty. Wygrał pięć spotkań, jedenaście przegrał.
Grudziądzanie z zaledwie dwiema porażkami okupują drugą lokatę, ale po nadrobieniu zaległości spokojnie mogą powrócić na fotel lidera.
Mimo sporej różnicy miejsc w tabeli, w Grudziądzu nie lekceważą zespołu z Ostródy.
- I dlatego zagramy w optymalnym zestawieniu - mówi Jerzy Wilmański z zarządu ASTS Olimpii-Unii. - Morliny to nie jest łatwy przeciwnik. Mają w swoim składzie choćby Mikhaila Paikova, który grał dla Rosji w ostatnich drużynowych mistrzostwach świata. Do tego jest młody i nieobliczany Robin Devos.
Gorzej na „trójce”
Ten pierwszy zajmuje wysokie, szóste miejsce w rankingu indywidualnym graczy superligi.
W pierwszym meczu obu drużyn (grudziądzanie wygrali 3:2) pokonał nawet Wang Yanga, ale uległ Patrykowi Zatówce. Devos z kolei gładko ograł Yaroslava Zhmudenkę, który po mistrzostwach świata zanotował spory skok w rankingu światowym.
- Rywale gorzej wyglądają na pozycji numer trzy, gdzie gra Polak - dodaje Jerzy Wilmański. - Mimo wszystko jednak nie wolno nam ich lekceważyć.
Wstęp jest wolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?