Będzie szybki powrót żółto-niebieskich?

Żółto-niebiescy poprzednich rozgrywkach do ostatniej kolejki walczyli o utrzymanie w wyższej klasie rozgrywkowej. Niestety, heroiczna walka zakończyła się fiaskiem.
- Faworyci są na papierze, a na boisku grają zawodnicy - przestrzega Robert Kościelak, szkoleniowiec Elany. - Największy problem możemy mieć z mentalnością. Jeśli chłopacy będą na boisko wychodzić zmobilizowani, a to już rola sztabu szkoleniowego, to będziemy groźni dla wszystkich.
W letniej przerwie nie doszło do poważnych zmian. Z podstawowych zawodników ubyli m.in.: Kirył Szrejtar, Damian Tofil i Wojciech Świderek.
Torunianie w sobotę, o godzinie 17., zmierzą się na wyjeździe z Rol.Ko Konojady. Spotkanie odbędzie się w Jabłonowie Pomorskim. Właśnie tam beniaminek IV ligi rozgrywa swoje spotkania.
- Ten zespół potrafi grać w piłkę - mówi trener żółto-niebieskich. - Rol.Ko jest na fali. Dołączyło do niego kilku graczy. Po awansie z okręgówki jest umotywowany. Rywale grają u siebie i zapowiada się fajny mecz.
W toruńskim klubie wciąż trwa poszukiwanie drugiego bramkarza. Pewne miejsce w składzie ma Przemysław Kryszak. Na razie jego zastępcą będzie junior Dawid Majewski.
- Będziemy szukali golkipera do zakończenia okienka transferowego - dodaje Kościelak. - Jeżeli się nie uda, to chyba zgłosimy do rozgrywek trenera bramkarzy Leszka Lisewskiego. Oczywiście żartuję. Na razie na mecze będzie jeździł z nami młody Dawid Majewski.
Na spotkanie z żółto-niebieskimi z niecierpliwością czekają w Złotorii. W tamtejszym Flisaku występuje kilku byłych graczy Elany: Leszek Zalewski, Radosław Romanowski, Łukasz Drwięga, Mateusz Kaplarny, Piotr Nowicki, a grającym szkoleniowcem jest legenda toruńskiego zespołu Jarosław Maćkiewicz.
- Nie mówię, że zagram z Elaną - twierdzi trener Flisaka. - W tej rundzie na boisku będę pojawiał się sporadycznie, w końcówkach meczów. Gdy dojdzie do spotkania z żółto-niebieskimi, nie chciałbym, aby szukano podtekstów. Nic nie muszę udowadniać. Kibice z pewnością będą żyli tym spotkaniem.