W przypadku pierwszego z nich sposobem na wyznawców „wczesnego czerwonego” jest stosunkowo nowy system monitoringu. W Grębocinie, w miejscu uczęszczanym przez mieszkańców, na pewno się sprawdzi. Można mieć jednak wątpliwości, czy ten straszak nie spełniłby lepiej swojej roli, gdyby był oznakowany, a więc widoczny.
Bo chyba chodzi przede wszystkim o prewencję - zapewnienie bezpieczeństwa, a nie o karanie i zarabianie na mandatach. Prawda, panowie z CANARD?
PRZECZYTAJ:Na krajowej „piętnastce” w Grębocinie jazda na czerwonym się nie upiecze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?