Kompleks bloków socjalnych przy ul. Olsztyńskiej 116-116 d ma swoja specyfikę, o czym torunianie wiedzą. Powstał w 2006 roku. Zdarzały się tutaj różne przykre, niepokojące, a nawet dramatyczne sytuacje. Były dewastacje domów, poważne problemy z chuligańskimi zachowaniami, konflikty sąsiedzkie, nawet przestępstwa. Od kilku lat jednak, dzięki zaangażowaniu naprawdę różnych środowisk (w tym społeczników, MOPR-u, a także parafii) życie przy ul. Olsztyńskiej toczy się spokojniej.
Zobacz wideo: Tanieją mieszkania. Rekordowa liczba ofert sprzedaży
Kolejny rok z rzędu sposobem na zachowanie w blokach socjalnych porządku jest zatrudnienie gospodarza domów. W przetargu na pracę takich osób w roku 2021 startowało kilka firm. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wybrał ofertę PHU "Azalia" z Lipna, z najniższą cenę za usługi, opiewającą na 314 tys. 915 zł łącznie za usługę w blokach socjalnych oraz utrzymanie porządku i czystości na terenie Biura Obsługi Mieszkańców I (rejon starówka i domy podległe BOM przy ul. Gołębiej).
Gospodarz domu przy ul. Olsztyńskiej będzie miał naprawdę sporo obowiązków". Raz na tydzień mają myć klatki schodowe i korytarze. Codziennie zamiatać ("również pod wycieraczkami" - zaznaczono w specyfikacji przetargowej), usuwać pajęczyny i nielegalne ulotki. Regularnie myć mają również okna w blokowych klatkach, gabloty i daszki przed budynkami, schody.
Czytaj także
To zadaniem gospodarza domu jest też dbanie o zieleń i tereny przy blokach, takie jak place zabaw czy chodniki. Płacone będą mieli m.in. za sprzątanie i grabienie, usuwanie chwastów, usuwanie śmieci, dbanie o oświetlenie. W porze zimowej natomiast gospodarze mają nie tylko odśnieżać, ale i posypywać tereny przed blokami. Mają to robić przynajmniej raz dziennie, do godziny 7.00 rano.
Kolejne zadania to oczyszczanie i dezynfekcja śmietników, utrzymanie zieleni, przeprowadzenie dorocznej deratyzacji (kwietniowej), a także wszelkie drobne naprawy, które potocznie określa się zadaniami dla złotej rączki. Dużo pracy? To jeszcze nie koniec.
To na gospodarzy domów ZGM w Toruniu nałożył też obowiązek czuwania nad bezpieczeństwem. Oczywiście, nie chodzi tutaj o wyręczanie dzielnicowego czy municypalnych, ale powierzone obowiązki nie są błahe. To np. "zawiadamianie administracji o rażących lub uporczywych wypadkach naruszania przez mieszkańców zasad porządku", a także współdziałanie w zakresie porządku z policją. Strażą Miejską i sanepidem. Lista zadań gospodarzy domów przy ul. Olsztyńskiej jest zresztą jeszcze dłuższa...
Czytaj także
Według zawartej przez ZGM w Toruniu umowy, firma delegująca gospodarzy do pracy w "socjalu" na Bielawach będzie płacić za niewykonanie zadań. A dokładniej - jej pracownicy. W zapisach przewidziano potrącenia miesięcznych wynagrodzeń, a także obarczenie usługodawcy kosztami napraw czy innych usług, które zamiast niego administracja musiałaby wykonać samodzielnie.
WARTO WIEDZIEĆ - Historia "socjalu" na Olsztyńskiej
- W 2006 roku miasto wybudowało przy ul. Olsztyńskiej kompleks bloków socjalnych. Pierwsze lata bloków to powtarzające się dewastacje, kradzieże, włamania, sprawy narkotykowe, interwencje policji dotyczące znęcania się nad rodziną.
- Tragicznym okazał się rok 2014. W nocy z 4 na 5 stycznia bardzo młodzi mieszkańcy bloków socjalnych dosłownie zatłukli przy ul. Olsztyńskiej 45-letniego mężczyznę. Używali między innymi wałka do ciasta. Pierwszy, Piotr W., nie miał nawet 18 lat. Drugi, Bartosz P., zdążył skończyć 20. Ślady zbrodni, próbując ukryć zwłoki, zacierali bracia Artur i Michał S. Pierwszego Sąd Okręgowy w Toruniu skazał na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Drugim, nieletnim, zajął się sąd rodzinny.
- Zaledwie kilkanaście dni po tym śmiertelnym pobiciu, przy ul. Olsztyńskiej napadnięto dostawcę pizzy. Z nożem. Sprawcami znów byli młodzi ludzie, mający 22 i 23 lata. Wtedy jakaś granica została przekroczona. W kwietniu tamtego roku ZGM oddał jedno z pomieszczeń w socjalnym bloku pod posterunek policji i straży miejskiej.
- Przez lata wiele pracy na osiedlu wykonali pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu. Według diagnozy ośrodka, głównymi problemami mieszkańców osiedla socjalnego były: niezaradność życiowa, ubóstwo, alkoholizm, bezradność wychowawcza, przemoc, chuligaństwo oraz samotność osób starszych i chorych.
- Co od lat robi tutaj MOPR? Od 2006 roku na osiedlu działają nie tylko tu pracownicy socjalni, ale i animatorzy kluby. Działa świetlica osiedlowa, klub młodzieżowy, punkt wsparcia dla dzieci, klub seniora. Z dziećmi odrabia się lekcje, starszych uczy m.in. gospodarowania pieniędzmi.
- Prężnie od lat działa tutaj rada osiedla. Nie brakowało i nie brakuje społeczników, np. takich jak "pan Jasiu" czyli Jan Kwiatkowski - m.in. znany z czuwania nad pracą w MPO osób ukaranych za wykroczenia/przestępstwa pracami społecznymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?