Czy lekarz, który zrozpaczonych rodziców „pociesza” słowami, że są jeszcze młodzi i zrobią sobie jeszcze dwójkę dzieci, jest empatyczny? Czy posiada tę zdolność medyk, który rozemocjonowanych tragedią krewnych podaje do prokuratury? Nie sądzę. Doniesienie do prokuratury lipnowskiego położnika wygląda bardziej na obronę przez atak. Jest jak grożenie palcem i odbita piłeczka: „Wy obciążacie mnie odpowiedzialnością za śmierć dziecka, to ja obciążę was za groźby”. Mam nadzieję, że śledczy w tę grę nie zagrają.
Z podobną postawą lekarza spotkałam się niedawno, opisując historię pacjentki, która zdecydowała się wejść na drogę sądową przeciwko interniście ze szpitala na Bielanach. Doktor L. w rozmowie telefonicznej przekazał mi, że skoro tak, to szpital pozwie pacjentkę o: 1. wprowadzanie lekarzy w błąd przy diagnozowaniu (sic!), 2. pomówienie. 3. zniesławienie i coś tam jeszcze. Co symptomatyczne, pan doktor mówił „szpital pozwie”, a nie - „ja pozwę”.
Osobiście nie sądzę, by szpital to uczynił. A z dochodzeniem swoich praw przez pacjentów, jak widać, duża część świata medycznego wciąż nie może się pogodzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?