Bójka z użyciem noża na starówce

Ostatni weekend zapisał się wyjątkowo dramatycznie w statystykach policji. W Kończewicach od ran kłutych zmarł 51-letni mężczyzna. Tej samej nocy podczas suto zakrapianej imprezy w jednym z mieszkań w Toruniu młody mężczyzna wbił nóż w skroń kompana od kieliszka.

Nie wiadomo, czy do tragicznego bilansu nie trzeba by dopisać kolejnego incydentu, gdyby nie interwencja Straży Miejskiej.

Czytaj też: Morderstwo w Kończewicach

W nocy z soboty na niedzielę strażnicy Grupy Interwencyjnej Straży Miejskiej o godzinie 2.30 zauważyli szarpiących się kilku mężczyzn na ul. Łaziennej. Po rozdzieleniu uczestników awantury okazało się, że jedna z osób jest zraniona w nadgarstek i mocno krwawi.

Strażnicy udzielili ofierze pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali pogotowie ratunkowe.

Poszkodowany stwierdził, że rana powstała na skutek użycia noża przez jednego z napastników bójki.

Rzeczywiście okazało się, że wskazany mężczyzna ukrył w rękawie nóż kuchenny! Niespełna 18-letni mieszkaniec Torunia stwierdził, że nóż jest mu potrzebny do obrony. Niebezpieczne narzędzie zostało zabezpieczone. Ranny 24-latek został przewieziony do szpitala, a nożownikiem zajęła się policja.

Przeczytaj także: Próba zabójstwa przy ulicy Lindego w Toruniu

W kwietniu przy ul. Chełmińskiej od ran nożem zginął mężczyzna. Śmierć wywołała dyskusję o bezpieczeństwie nocą na starówce. Władze miasta wespół z policją przekonują, że Stare Miasto jest bezpieczniejsze niż jeszcze kilka lat temu. Jednocześnie urzędnicy wystąpili do przedsiębiorców, którzy prowadzą interesy na starówce, z propozycją opracowania działania dla poprawy bezpieczeństwa. Pomysł "pakietu sopockiego", m.in. wprowadzenie zakazu dla osób młodszych niż 21 lat, ograniczenie czasu otwarcia i obowiązku ochrony na ulicy przy klubach o pojemności większej niż 200 osób, nie przypadł do gustu właścicielom i menedżerom klubów. Ci twierdzą, że problemem są placówki całodobowe.

Zobacz też:

NowosciTorun