Bolesny upadek przy przejściu koło Kaszownika

Przed koszmarną „niespodzianką” przy samym przejściu przez ulicę Przy Kaszowniku (obok Netto w sąsiedztwie dworca autobusowego) przestrzega 67-letni Jan Stachowski, który w czwartek w tym właśnie miejscu boleśnie się poturbował.

Tragedia wisi na włosku

- Poruszam się o kulach - mówi torunianin. - W czwartek byłem na rehabilitacji w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej. Chciałem jak zwykle wrócić do domu tramwajem i kierowałem się na przystanek „Uniwersytecka”. Przy przejściu dla pieszych skoncentrowałem się na sygnalizatorze świetlnym i nie zauważyłem, że brakuje metalowej pokrywki w usytuowanej przy pasach studzience. W otwór trafiłem kulą, no i się przewróciłem.

Zobacz także: Pierwsze dziecko urodzone w nowym roku w Toruniu

Upadek był bardzo bolesny, torunianin miał duży problem, by samodzielnie wstać. Mówi o dotkliwie stłuczonym łokciu, złamanej kuli i rozdartej kurtce. Do domu musiał wrócić taksówką.

- Od razu łyknąłem leki przeciwbólowe i jakoś funkcjonuję - dodaje Jan Stachowski. - Ostrzegam jednak przed tym miejscem, bo tam tragedia wisi na włosku. Otwór jest na tyle duży, że dziecięca noga wpadnie z łatwością...

Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu, zapewnia, że pracownicy MZD ustalą, kto jest właścicielem studzienki, by mogła ona zostać jak najszybciej naprawiona.

- Od razu zaś pracownicy naszego pogotowia drogowego zabezpieczą to miejsce - dodaje Agnieszka Kobus-Pęńsko.

Dane są konieczne

Wątpliwościami dotyczącymi wniosku o wydanie Toruńskiej Karty Seniora podzieliła się zaś z nami starsza mieszkanka Bydgoskiego Przedmieścia.

- Nie tylko ja uważam, że nie ma potrzeby, by w tym wniosku wpisywać tak dużo szczegółowych danych - mówi torunianka. - Mamy podawać imię, nazwisko, adres zamieszkania, PESEL, serię i numer dowodu osobistego, numer telefonu. Wcale się do tego nie garniemy, bo wiemy, że swoje dane osobowe trzeba chronić. Przecież można to wszystko zorganizować prościej. Wystarczy okazać dane przed urzędnikiem, który swoim podpisem potwierdzi, że wszystko się zgadza.

Izabela Miłoszewska, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej w Urzędzie Miasta Torunia, który wprowadza Toruńską Kartę Seniora, zapewnia, że dane osobowe są bezpieczne i - niestety - trzeba je podawać.

- Numer PESEL jest niezbędny, byśmy mogli weryfikować osobę starszą w systemie - choćby sprawdzić, ile ma lat i czy mieszka w Toruniu - tłumaczy Izabela Miłoszewska. - Numer dowodu osobistego będzie zaś niezbędny tylko wtedy, gdy osoba starsza będzie chciała upoważnić kogoś do obioru karty. Chcę jednak podkreślić, że na karcie seniora będzie widniało tylko imię i nazwisko, data urodzenia i data ważności karty. Trudno więc mówić o jakichś poważniejszych zagrożeniach w przypadku zagubienia karty.

Przypomnijmy, że realizacja programu „Rodzina Razem - Toruń dla Pokoleń” rozpoczyna się dzisiaj. Jest to kontynuacja wsparcia rodzin mających na utrzymaniu co najmniej troje dzieci oraz osób powyżej 65. roku życia, zamieszkujących na terenie miasta. W ramach programu wydawane będą: Toruńska Karta Dużej Rodziny oraz Toruńska Karta Seniora, które będą upoważniały do korzystania ze zniżek i ulg udzielanych przez partnerów programu.