Brąz smakował jak złoto

W piątek i sobotę poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy w sezonie 2011/2012.

<!** Image 2 align=none alt="Image 188868" sub="Szampańskie nastroje panowały w ekipie Energi tuż po końcowej syrenie piątkowego meczu. Na zdjęciu wiceprezes klubu Tomasz Urban napełnia puchar trzymany przez Leah Metcalf [Fot.: Jacek Smarz]">Najpierw z brązowych medali cieszyły się koszykarki Energi Toruń, które po raz trzeci pokonały Lotos Gdynia i wygrały rywalizację 3:1. Z kolei dzień później po raz czwarty zwycięstwo odniosły koszykarki Wisły Kraków (piszemy o tym poniżej) i tym samym obroniły mistrzowski tytuł.

Radość w obu zespołach była olbrzymia. Trener Katarzynek Elmedin Omanić przyznał nawet na gorąco po spotkaniu, że dla niego brązowy medal jest jak złoto. <!** reklama>

Pokonały problemy i trudności

- Chcę podziękować moim zawodniczkom - stwierdził bośniacki szkoleniowiec. - Wykonały wspaniałą pracę. W ostatnich miesiącach było ciężko. Mieliśmy problemy z kontuzjami, innymi rzeczami, wiele osób nie było nam przychylnych. Graliśmy w zasadzie siedmioma zawodniczkami, a często nasze treningi wyglądały bardziej jak klinika niż zajęcia koszykarskie. Często nie wiedziałem, kogo będę miał na meczu do dyspozycji. Dlatego ten brąz traktuję jak złoto.

Radości nie kryła też kapitan zespołu Emilia Tłumak dla której to pierwszy krążek wywalczony z ekipą Energi.

- To mój pierwszy medal dla Torunia, dlatego wśród moich sukcesów zdecydowanie zajmuje miejsce na podium - zaznaczyła skrzydłowa. - Wprawdzie dwa lata temu byłam w drużynie, ale najpierw miałam kontuzję, a później zaszłam w ciążę i nie grałam.

Torunianki, pomimo wszelkich przeciwności, zdołały zakończyć sezon odnosząc niesamowity, jak na toruńskie warunki, sukces.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że tak to się zakończyło - dodała Tłumak. - Sezon był długi i trudny. Odpadło nam kilka zawodniczek, później przyszły problemy z Jeleną (Maksimović - dop. aut), ale cieszę się, że potrafiłyśmy się zjednoczyć i mieć jeden wspólny cel, do którego dążyłyśmy. Pokazałyśmy charakter i to, że potrafimy grać w koszykówkę. Chciałabym podziękować kibicom za to, że byli z nami od pierwszego do ostatniego meczu.

Sporo podziękowań padło też z ust szkoleniowca Katarzynek.

Podziękowania też dla wrogów

- Chciałbym podziękować panu Bogu, rodzinie i wszystkim osobom, które mnie wspierały przez ten cały czas - wyliczał Omanić. - Osobne podziękowania należą się wspaniałym kibicom, którzy przychodzą na mecze. Są wśród nich nawet osoby mające po siedemdziesiąt lat. Oprócz tego jest klub kibica. Młode chłopaki, które w ostatnim czasie jeździły z nami nawet na wyjazdy. Dziękuję też wszystkim dziennikarzom tym, którzy nas lubią i tym, którzy podchodzą do nas wręcz przeciwnie, a także wszystkim, którzy byli z nami w hali na decydującym meczu.

Sukces Katarzynek doceniły też rywalki, które w ciepłych słowach wypowiadały się o toruniankach.

- Gratulacje dla torunianek - stwierdziła Geraldine Robert, kapitan Lotosu. - Pokazały, że potrafią walczyć na parkiecie i to przyniosło im sukces. Rywalizowałyśmy nie przeciwko średniemu zespołowi, ale bardzo silnemu i walczącemu. Zagrały lepiej od nas i zasłużyły na zwycięstwo.

Fakty

Końcowa kolejność w sezonie 2011/2012

Mistrzostwo Polski wywalczyły koszykarki Wisły Can Pack Kraków, srebrne medale CCC Polkowice, a na najniższym stopniu podium stanęły zawodniczki Energi Toruń

Czwarta lokata przypadła Lotosowi Gdynia, piąta Liderowi Pruszków, szósta ROW-owi Rybnik, siódma AZS-owi Gorzów, a ósma ŁKS-owi Łódź.

W gronie ekip walczących o utrzymanie najlepsza była ekipa Artego Bydgoszcz i zajęła dziewiąte miejsce. Dziesiąty był Widzew Łódź, jedenasta Tęcza Leszno, a dwunasta pozycję zajęła Odra Brzeg.

W gronie spadkowiczów znalazły się ekipy MUKS-u Poznań (13. lokata) i AZS-u INEI Poznań (14. miejsce).