Break dance w klubie „Jantar”

Tym razem w osiedlowym klubie w ramach PDK wystąpiła grupa „Super Heroes” - dziewczęta i chłopcy, którzy ćwiczą break dance pod opieką Arona Ciesielskiego, doświadczonego tancerza i trenera. Na widowni zgromadzili się stali uczestnicy comiesięcznych spotkań PDK oraz rodziny i przyjaciele młodych B-girls i B-boys (tancerek i tancerzy break dance).

W break dance nie uczymy się tylko układów tanecznych, ale poznajemy kroki w taki sposób, jak byśmy uczyli się porozumiewać nowym językiem - charakteryzował taniec Aron Ciesielski. - Uczymy się kroków jak nowych słów, z których samodzielnie będziemy tworzyć zdania. Sami decydujemy, kiedy je wykorzystać. Naszymi narzędziami są ciało i muzyka.

Podczas tańca B-girls oraz B-boys prezentowali akrobatyczne umiejętności. Wśród tanecznych figur pojawiały się freezy, czyli wymagające dużej sprawności, charakterystyczne dla stylu break dance zatrzymania w różnych pozycjach ciała. Wzbudzały aplauz widowni.

- Bardzo dobrze mi się tańczy! - po występie powiedział nam Dawid.

- Fajne są nasze zajęcia! - mówiła Nadia.

- Najbardziej lubię poznawać freezy - twierdziła Marta

Okazuje się, że Maja szczególnie polubiła układy, a Igor - bitwy taneczne. Krzysiowi na zajęciach break dance podoba się wszystko. Kacpra bardzo cieszą taneczne wyjazdy, na przykład do Brodnicy. Wszyscy młodzi tancerze lubią wyjścia z trenerem na mecze koszykówki Polskiego Cukru - oglądają grę, a w jej przerwach występują na parkiecie.

- Pokaz bardzo się nam podobał - powiedział nam Daniel Borucki, który obejrzał występ z córką Izą (9 lat). - Na mnie sprawność dzieci wywarła duże wrażenie. Iza po powrocie do domu próbowała wykonywać widziane figury - ma do tego zdolności, ale póki co trenuje łyżwiarstwo.

NowosciTorun