Telefonujący na policję 50-latek zmarł na miejscu, a jego znajoma (50 l.) trafiła do jednego z toruńskich szpitali.
- Dzięki świadkom funkcjonariusze wiedzieli, jakim samochodem porusza się napastnik i ruszyli za nim w pościg. W pewnym momencie mężczyzna widząc policyjny radiowóz porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Próbował ukryć się w lesie w okolicach Rozgart. Nie reagował na wezwania policjantów i wydawane przez nich polecenia do zatrzymania. Jeden z goniących go funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Chełmży oddał dwa strzały ostrzegawcze, co pomogło zatrzymać uciekiniera - informuje Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji.
55-letni napastnik nie posiada stałego miejsca zamieszkania. Był już notowany za fałszerstwa, oszustwo i przywłaszczenie. Trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce zostaną mu przedstawione zarzuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?