Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budynek dawnej rzeźni stoi, jak stał

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Do minionego czwartku właściciele terenu po dawnym toruńskim „Tormięsie” mieli rozebrać znajdujący się tam budynek biurowca, który grozi zawaleniem. Nie zrobili tego.

Do minionego czwartku właściciele terenu po dawnym toruńskim „Tormięsie” mieli rozebrać znajdujący się tam budynek biurowca, który grozi zawaleniem. Nie zrobili tego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199947" sub="Budynek ma być zburzony, a kosztami prac zostaną obciążeni właściciele nieruchomości [Fot.: Jacek Smarz]">Decyzję o rozbiórce wydał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego po tym, jak w czerwcu tego roku na ulicę Targową spadł wykusz tego budynku. Zrobiono wtedy szczegółowe badania obiektu i okazało się, że dawny biurowiec grozi zawaleniem i nie ma innego wyjścia, jak go tylko rozebrać. Zgodził się na to również miejski konserwator zabytków w Toruniu. W opinii inspektoratu budynek może nie przetrwać zimy i stwarza zagrożenie, dlatego trzeba zrównać go z ziemią. Właściciele mieli to zrobić do 15 listopada. Ale nie wykonali nakazu. <!** reklama>

- Będziemy szukać najtańszej firmy, która przeprowadzi rozbiórkę biurowca, a potem jej kosztami obciążymy właścicieli nieruchomości - mówi Artur Jarząbek z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Toruniu, który w związku z niewykonaniem polecenia miał kilka możliwości ukarania właścicieli. - Wybraliśmy , naszym zdaniem, tę najbardziej dotkliwą, czyli obciążenie kosztami operacji, i gwarantującą jednocześnie rozwiązanie problemu biurowca.

Kiedy dojdzie do rozbiórki? Na pewno inspektorat będzie się spieszył, żeby to zrobić przed zimą. Ale na rozbiórkę potrzebne są fundusze, około 30 tysięcy złotych, ponieważ inspektorat chce zlecić jedynie zburzenie budynku i pozostawienie gruzu na terenie „Tormięsu”. Nie ma mowy o jakimś jego uprzątnięciu. Chodzi tylko o to, aby nie stwarzał on zagrożenia i żeby na ulicy Targowej, po kilku miesiącach przerwy, ruch odbywał się normalnie. Obecnie chodnik od strony biurowca i jeden pas jezdni są zamknięte dla ruchu.

- Sami nie mamy takich pieniędzy. Wystąpimy o nie do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy - dodaje Artur Jarząbek. - Nasz szef pojechał w piątek do Bydgoszczy na szkolenie i na pewno będą prowadzone tam rozmowy i na ten temat.

O tym, że właściciele nieruchomości przy ulicy Targowej nie ruszą palcem w sprawie rozbiórki biurowca, było już wiadomo od kilku tygodni, ponieważ do inspektoratu dotarło ich pismo, w którym wyraźnie to napisali. Zresztą Jacek Sulikowski, jeden ze współwłaścicieli nieruchomości, od dawna mówił publicznie o tym, że nie ma zamiaru wydawać żadnych pieniędzy na tę nieruchomość. Domagał się jej wykupu przez miasto, ale proces w pierwszej instancji przegrał. Zapowiedział, że złoży apelację.


Warto wiedzieć

Z historii „Tormięsu”

1883-1884 - powstają pierwsze budynki miejskiej rzeźni.

1998 - likwidacja „Tormięsu”.

2008 - jedynymi właścicielami nieruchomości stają się Renata i Jacek Sulikowscy.

2008 - spółka „Libra” chce zbudować na tym terenie galerię handlową. Nigdy nie dochodzi do realizacji pomysłu.

2010 - właściciele nieruchomości żądają, aby miasto wykupiło od nich ten teren.

2012 - przegrywają proces z miastem o wykup. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska