Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byczek jakby wprost z obrazów Picassa

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Festiwal rozpoczęła w ubiegłą sobotę kolorowa parada baśniowych postaci
Festiwal rozpoczęła w ubiegłą sobotę kolorowa parada baśniowych postaci Grzegorz Olkowski
Muzyka flamenco, obrazy Picassa, corrida - a wszystko to potraktowane z fantazją i humorem... Piękne widowisko oklaskiwała wczoraj dziecięca widownia festiwalu „Spotkania”.

Krótką i prostą bajkę autorstwa Munro Leafa o byczku Fernando, który nie miał w sobie duszy wojownika, a zawieziony na corridę zamiast walczyć z matadorem wąchał kwiatki, reżyser Robert Jarosz błyskotliwie zainscenizował w fantastycznej scenografii Pavla Hubicki, w której kwitną kwiaty-dziewczyny w strojach tancerek flamenco, a po scenie hasają konie i byki wprost z dzieł Picassa do rytmu wytupywanego przez aktorów i wygrywanego na kastanietach.
„Byczek Fernando” był drugą, konkursową prezentacją warszawskiego teatru „Guliwer” na tegorocznych „Spotkaniach”.

Przed dziecięcą widownią festiwalu jeszcze sześć spektakli, za to dorośli ostatnie przeznaczone wyłącznie dla nich konkursowe przedstawienie obejrzeli we wtorek. I z całą pewnością nie było to widowisko lalkowe, choć firmowane przez Białostocki Teatr Lalek. Oto dwoje nieznajomych po przejściach nawiązuje rozmowę w moskiewskiej restauracji. Ona zarządza samodzielnie wiejską posiadłością borykając się z długami, on jest skrzypkiem.

Zwierzają się sobie (czy jednak szczerze?). Poznajemy dwoje samotnych, spragnionych bliskości ludzi. Sztukę „After Play” irlandzki dramatopisarz Brian Friel napisał zafascynowany twórczością Antoniego Czechowa, „pożyczając” postaci z „Wujaszka Wani” i „Trzech sióstr” - zręcznie i z wyczuciem czechowowskiego stylu. A Sylwia Janowicz-Dobrowolska i Ryszard Doliński dobrze Sonię i Andrieja zagrali w tej bardzo tradycyjnej inscenizacji w reżyserii Bogdana Michalika (zdaniem niektórych bardziej słuchowisku niż spektaklu).

Dziś dzieci na festiwal mogą się wybrać dwukrotnie. Najpierw obejrzą monodram pt. „Plama”. W przedstawieniu, które jest współczesną baśnią o dobrej królewnie i złej czarownicy ważną rolę odgrywają multimedia. Po południu Czesi z Hradec Kralove pokażą „Ostatnią sztuczkę Georgesa Meliesa” - rzecz o twórcy kina, który jako pierwszy stosował w filmie tricki.

Jutro zobaczyć można dwie współczesne interpretacje baśni Andersena, „Królową śniegu” i „Brzydkie kaczątko” (ten spektakl wyreżyserował znany w Toruniu Romuald „Wicza” Pokojski) oraz trzecią na tym festiwalu sztukę Maliny Prześlugi „Chodź na słówko”.

W sobotę „Błękitną planetę” pokaże gdański teatr „Miniatura”. Zwycięzców festiwalu poznamy w sobotę około godziny 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska