Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom może się postawić grudziądzkim pingpongistom

Karol Piernicki
Huang Sheng Sheng po dłuższej przerwie ponownie zagra w barwach ASTS Olimpii-Unii Grudziądz. Będzie między innymi w składzie na jutrzejszy mecz superligi w Bytomiu
Huang Sheng Sheng po dłuższej przerwie ponownie zagra w barwach ASTS Olimpii-Unii Grudziądz. Będzie między innymi w składzie na jutrzejszy mecz superligi w Bytomiu Gerard Szukay
Od wyjazdowego spotkania z Carbo-Koks Polonią Bytom drugą rundę rozgrywek superligi rozpoczną pingpongiści ASTS Olimpii-Unii. Już jutro.

Do konfrontacji obu ekip dojdzie o godzinie 18. Faworytem będą goście, którzy do tej części sezonu przystępują z pierwszej pozycji w tabeli (po raz pierwszy po rozegraniu całej rundy podzielono rywalizujące zespoły na te walczące o miejsca 1-6 oraz 7-12). Grudziądzanie mają aż sześć punktów przewagi nad drugim Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki.

Z kolei bytomianie awans do czołowej szóstki zapewnili sobie dopiero w ostatniej kolejce, choć wciąż jeszcze mają realne widoki na play-off, gdyż do czwartego Dekorglassu Działdowo tracą zaledwie dwa punkty.

A końcówka minionego roku była dla podopiecznych Michała Napierały udana. Świetną passę zanotowali doświadczony Jakub Kosowski oraz Tomas Konecny, co sprawia, że grudziądzanom na Śląsku łatwo nie będzie. Zwłaszcza że mogą być już myślami przy zaplanowanym na niedzielę pojedynku ćwierćfinałowym w pucharze ETTU.

- Absolutnie nie traktujemy żadnego meczu jak przystanek do czegoś i do Bytomia pojedziemy wygrać - zapewnia Adam Nowakowski, menedżer zespołu. - Najbliższe dni będą dla nas męczące - długa podróż na Śląsk i powrót, a już w piątek rano wylot do Holandii. Nie będzie łatwo. Do składu po dłuższej przerwie wraca na najbliższej mecze Huang Sheng Sheng. Dopiero na rewanż w pucharze ETTU szykowany jest nasz lider Yoshida Kaii.

W pierwszej rundzie w hali w Grudziądzu ASTS Olimpia-Unia wygrała z bytomską drużyną pewnie 3:0. Wang Yang pokonał 3:1 Tomasa Konecnego, Bartosz Such rozprawił się w pięciu setach z Jakubem Kosowskim, natomiast Patryk Zatówka bez straty partii ograł innego Czecha Radka Mrkvickę.

- Polonia ma dobrych zawodników, ale Kosowskiego w ostatnim Grand Prix ograł nasz młody Zatówka - przypomina Adam Nowakowski. - Mamy sześć punktów przewagi. To dużo i mało. Nikt nam jeszcze pierwszego miejsca nie dał i nadal musimy udowadniać swoją dominację w kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska