W drugoligowej drużynie Elany Toruń nadszedł czas rozstań. Klub opuścił napastnik Damian Sędziak, a rezygnację z funkcji prezesa złożył Artur Żbikowski.
<!** Image 3 align=right alt="Image 191785" sub="Burzliwe dni w Elanie. Drużynę opuszcza prezes Artur Żbikowski [Fot.: archiwum]">- Decyzję podjąłem dużo wcześniej - mówi były sternik Elany. - Zakomunikowałem to udziałowcom i radzie nadzorczej. Klubowi jest potrzebna osoba, która ma świeże spojrzenie i nie jest zmęczona ciągłymi problemami drużyny. Tej pracy towarzyszy ciągła presja.
Mimo rezygnacji z funkcji prezesa, Artur Żbikowski zostanie przy klubie.
- Jeśli będzie potrzeba, to będę mojemu następcy pomagał z całych sił - dodaje były prezes. - W różnych instytucjach mam wydeptane ścieżki, więc z pewnością będę pomagał klubowi.
Żbikowski funkcję prezesa piłkarskiej spółki objął na początku lipca 2010 roku. Klub objął w fatalnej sytuacji finansowej. Aktualnie drużyna nadal boryka się z problemami finansowymi, ale już nie na taką skalę, jak dwa lata temu.
Trudna praca
- Jest mi trochę smutno - przyznaje Artur Żbikowski. - Zapewniam, że praca prezesa jest naprawdę trudna. Czasami trzeba było dużo zaparcia, aby coś załatwić. Często się udawało. Teraz czas na nowego prezesa. Myślę, że to jest dobry moment na pożegnanie się z drużyną. Przed nami nowy sezon. Mój następca będzie mógł ułożyć wszystko tak, jak chce z osobami, które dobierze sobie do współpracy.<!** reklama>
Następcą Żbikowskiego został Wojciech Cedro, który związany jest z udziałowcem klubu - Marwitem.
<!** Image 4 align=right alt="Image 191785" sub="Damian Sędziak również odchodzi z drużyny [Fot.: archiwum]">Przed nowym prezesem trudne zadanie. Na początku trzeba „powalczyć” o przyznanie licencji na grę w drugiej lidze. Z pewnością łatwo nie będzie, ale możliwe, że sytuacja z odpowiednim pozwoleniem dla klubu rozwiąże się być może już dzisiaj.
30 czerwca umowy kończą się kilku piłkarzom. Na pewno w Elanie nie zagra Damian Sędziak, który wybrał ofertę Chrobrego Głogów.
Stabilniejsza umowa
- W środę po raz ostatni trenowałem z kolegami - mówi 24-letni napastnik. - Trener Grzegorz Wędzyński zwolnił mnie z czwartkowego i piątkowego treningu. Wybrałem może nie lepszą, ale na pewno stabilniejszą ofertę. W Toruniu bardzo mi się podobało. Jeżeli w klubie uda się posprzątać „brudy” sprzed lat, to z pewnością będę chciał wrócić.
Nie wiadomo, czy w klubie pozostanie Radosław Mikołajczak. Jeden z czołowych zawodników ma ofertę z pierwszoligowej Warty Poznań. W najbliższych dniach okazać się może, że nie są to jedyni zawodnicy, którzy opuszczą Elanę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
