Co dalej z Kaszownikiem?

Pan Łukasz często porusza się w okolicy stawu Kaszownik w dzielnicy Mokre. Ostatnio jego uwagę zwróciły zarośla, które z miesiąca na miesiąc coraz bardziej rozszerzają się na taflę stawu, a także nieskoszona wokół niego trawa.

- Można byłoby to miejsce przeznaczyć dla mieszkańców osiedla jako teren rekreacyjny, a miasto nadal go nie uporządkowało - mówi nasz Czytelnik.

Rzeczywiście toruński Kaszownik w tej chwili eksploduje roślinnością. Brzegi stawu porasta bujna trzcina oraz pałka szerokolistna. Niestety, aby podziwiać naturę trzeba w to miejsce zabrać ze sobą własne siedzisko.

- Tutaj po prostu brakuje ławek. Niewiele potrzeba do szczęścia mieszkańców, ale miasto chce robić wszystko od razu i snuje plany odnośnie tego terenu od co najmniej 2014 roku, zasłaniając się brakiem środków finansowych - dodaje pan Łukasz.

Czytaj też: Unikatowe lalki z toruńskiej pracowni

Były już konsultacje

- Dla zbiornika wykonano koncepcję jego zagospodarowania pn. „Struga Toruńska wraz z rekultywacją zbiornika Kaszo-wnik i rewitalizacją ich otoczenia”. Jej zakres uwzględniał m. in. poprawę warunków retencyjnych, budowę i modernizację ciągów komunikacyjnych, powiększenie i uatrakcyjnienie strefy rekreacyjnej - mówi Anna Kulbicka-Tondel rzecznik Urzędu Miasta Torunia. - Opracowanie to podlegało konsultacjom społecznym i stanowi bazę do przygotowania dokumentacji projektowej dla potencjalnej realizacji przedsięwzięcia - dodaje.

Gdzie są kosze?

Mieszkanka ulicy Winnica w Toruniu zwraca uwagę, że od pewnego czasu przy ulicy Lubickiej nie można znaleźć koszy na śmieci.

Te, które istnieją, często są zniszczone. Czy miasto nie mogłoby w tym miejscu dostawić więcej pojemników? - mówi kobieta.

Skarży się również na rowerzystów poruszających się tą samą ulicą.

- Ich kultura jazdy pozostawia wiele do życzenia - dodaje. - Podczas spaceru z niepełnosprawnym mężem jeden z nich ubliżał nam, ponieważ - jego zdaniem - poruszaliśmy się za wolno chodniku.

Zobacz też:

NowosciTorun