[break]
Czasami dobra wola sprawia, że udaje się coś załatwić. Tak stało się dzięki dyspozytorowi Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. Przepisy, którym podlega zabytkowy cmentarz przy Grudziądzkiej utrudniają porządną naprawę drogi.
Ludzie się męczą
- Chcę podziękować dyspozytorowi MZK - mówi pani Marta. - Na początku września kupowałam bilet miesięczny dla wnuka i przy okazji poszłam do dyspozytora zgłosić zastrzeżenia odnośnie przystanku przy Bydgoskiej, na wysokości Konopnickiej, w kierunku Reja. Zapytałam, czy nie dałoby się postawić ławki i umieścić rozkładu jazdy. Ku mojemu zdziwieniu, po kilku dniach była i ławka i rozkład jazdy, który jednak po tygodniu zniknął. W tym miejscu powinna stanąć wiata, bo bardzo dużo matek z dziećmi czeka. W pobliżu jest szkoła, domy, kościół, sklepy.
- Przekażę pochwałę. Przyjmuję uwagi o przystanku - zapewnia Paweł Trawiński z MZK. - Wiaty nie wszędzie można stawiać.
Aż wstyd
- Droga asfaltowa na cmentarzu komunalnym nr 2, przy wejściu, jest w opłakanym stanie. Wszędzie wyrwy, pokruszone łaty. Ciągle tam jeździ ciężki sprzęt, który pogarsza stan nawierzchni. Czy jest szansa, żeby przed Wszystkimi Świętymi coś z tym zrobić? - pyta Czytelniczka.
Jerzy Trzeciakowski, dyrektor działu usług komunalnych w spółce Urbitor przyznaje, że aż wstyd, że ta droga jest tak zniszczona. - Cmentarz jest w rejestrze zabytków i na prace musi być zgoda miejskiego konserwatora zabytków. On zgadza się na remont, ale tylko kompleksowy. Nas nie stać. Będziemy próbowali uzupełnić brakujące fragmenty do 1 listopada - dodaje dyrektor .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?