Co spółka daje szpitalom?

<!** Image 3 align=none alt="Image 210022" sub="Roger Hartwig, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera i dr Robert Mielcarek, ordynator Oddzialu Anestezjologii i Intensywnej Terapii tego szpitala na sesji sejmiku
Fot. Jacek Smarz">
Dyskusja o inwestycjach w wojewódzkich szpitalach i o działalności spółki Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne zdominowała poniedziałkowe obrady sejmiku.

Zadaniem powołanej w 2009 roku spółki jest przeprowadzenie generalnych inwestycji w szpitalach, zarówno jeżeli chodzi o prace budowlane, jak i zakupy wyposażenia. Wcześniej, zdaniem marszałka Piotra Całbeckiego, prace te pochłaniały wysokie kwoty, a nie widać było całościowych efektów. Chodzi także o ujednolicenie standardów i dostosowanie obiektów do wymogów prawa. <!** reklama>

Skok w XXI wiek

Program realizowany jest w szpitalach wojewódzkich w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, w szpitalu w Świeciu oraz w centrach onkologii i pulmonologii w Bydgoszczy. O postępach prac mówili przedstawiciele tych placówek.

Roger Hartwig, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu informował m.in. o utworzeniu Regionalnego Centrum Stomatologii przy ul. Konstytucji 3 Maja, modernizacji Zespołu Poradni Specjalistycznych dla Dzieci i Dorosłych, zakupach sprzętu i aparatury medycznej, np. wideogastroskopu, inkubatora otwartego, mikroskopu operacyjnego.

O dalszych potrzebnych inwestycjach w infrastrukturę szpitala mówił dr Robert Mielcarek, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Brakuje m.in. centralnego bloku operacyjnego, sali wybudzeń. Sale pooperacyjne porozrzucane są po różnych oddziałach zabiegowych, za mało jest łóżek intensywnej terapii, brak lądowiska dla śmigłowców, są tylko dwie windy łóżkowe w budynku, brakuje też miejsc parkingowych i za mała jest powierzchnia apteki szpitalnej.

Szefowie wojewódzkich placówek leczniczych chwalili z reguły program realizowany przez spółkę Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, gdyż umożliwiło to w niektórych przypadkach, zwłaszcza tam, gdzie szpitale mieszczą się w starych budynkach, przeniesienie się z XIX do XXI wieku.

- Pomysł na to, aby skoncentrować w jednym miejscu realizację projektów inwestycyjnych, przynosi efekty. To powinno być chlubą naszego województwa - mówił marszałek Piotr Całbecki.

Problemy we Włocławku

Nie wszędzie jednak to wychodzenie z zapaści odbywa się wystarczająco szybko i sprawnie. Radny Stanisław Pawlak (SLD) mówił o katastrofalnym stanie szpitala we Włocławku i pytał o konkretne kwoty wydatków. Radny Wojciech Jaranowski (PiS) pytał, czy zakończenie programu przesunie się na lata 2018-2019.

- Ten program wpisuje się w przyszłą perspektywę unijną. Chcemy specjalizować się w rozwoju medycyny i lecznictwa uzdrowiskowego w naszym regionie - stwierdził marszałek, informując także o planowanych inwestycjach w Przedsiębiorstwie Uzdrowiskowym Ciechocinek.

W odpowiedzi na pytania radnych przyznał też, że ostateczny koszt całego programu będzie znany po zakończeniu prac projektowych.