ZOBACZ WIDEO: Akcyza na alkohol i papierosy w górę
Polacy nie chcą się uczyć jeździć zimą
W niektórych szkołach jazdy, a także w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu na początku tego roku zaobserwowano mniejszą liczbę zainteresowanych. Raczej nie miało to jednak związku z cenami za kurs. Jak tłumaczy Dorota Piotrowska z Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu, to sytuacja występująca cyklicznie o tej porze roku. Potwierdza to Jacek Kwiatkowski, instruktor i właściciel szkoły Moto Jack. - Jest to związane ze świętami, strachem przed pogodą – mówi i dodaje, że jego zdaniem lepiej rozpocząć naukę właśnie zimą, choć wiele osób się tego obawia. - Kursanci jeżdżący zimą znają różne warunki pogodowe, wiedzą, co to poślizg, wiedzą, jak bardzo wtedy trzeba uważać – mówi. Dla przykładu w Finlandii kurs trwa o wiele dłużej niż w Polsce, by kierowcy mogli nauczyć się prowadzić w różnych warunkach pogodowych. Jest też bardziej wymagający.
Małe szkoły, duży problem, szczególnie w Toruniu
Tymczasem w naszym kraju wiele osób nadal idzie po linii najmniejszego oporu, wybierając najtańsze, choć niekoniecznie renomowane ośrodki np. te położone blisko ich domu. Jak podkreślają instruktorzy, w Toruniu działa wyjątkowo dużo szkół. Niektóre z nich to jednoosobowe działalności, prowadzone przez osoby na emeryturze, które nie zawsze są dobrymi instruktorami.
- Ludzie kupowali kurs za 1500 zł kurs, jeździli 30 godzin byle jakiej jazdy, po czym się okazało, że po pięciu niezdanych egzaminach ktoś im podpowiadał „idź do lepszej szkoły”. Przychodzą więc do nas i mówią: „Jak ja żałuję, że wcześniej wybrałem taką szkołę” – relacjonuje Krzysztof Janiszewski, instruktor w szkole jazdy Rajder.
Podobnego zdania jest Jacek Kwiatkowski. Wspomina o kursantach, którzy przychodzą do jego szkoły, mówiąc, że we wcześniejszych nie nauczyli się jeździć. Choć początkowo zapłacili za kurs mniej, to ostatecznie i tak muszą wydać więcej na dodatkowe godziny i poprawki egzaminów.
Na szczęście, jak podkreślają instruktorzy, są i świadomi kursanci, którzy zwracają uwagę na rankingi i opinie w internecie. Wolą zapłacić więcej, ale czuć, że dobrze wydali pieniądze.
Dlaczego kursy na prawo jazdy drożeją?
Małe działalności przyczyniały się do tego, że trudno było dużym, toruńskim ośrodkom podnosić ceny kursów. Niektóre firmy balansowały na granicy opłacalności. Teraz sytuacja nieco się zmienia, ale nadal w naszym mieście można znaleźć miejsca, gdzie zrobimy kurs prawa jazdy za grosze. Nie da się jednak ukryć, że ceny, w stosunku do 2020 roku, wzrosły wszędzie. Dla przykładu:
- w szkole jazdy RAJDER w 2020 roku za kurs prawa prawa jazdy kat. B płaciliśmy 1890 zł, teraz – 2990 zł.
- W Ośrodku Szkolenia Kierowców AutoSTER, kurs podstawowy kat. B w 2020 roku kosztował 1790 zł, teraz 2500 zł.
- Z kolei w Moto Jack półtora roku temu płaciliśmy 1750 zł, obecnie 2200 zł.
Powody?
- Zabija nas inflacja – mówi Jacek Kwiatkowski.
WORD zmienił auta, więc wiele szkół jazdy również. A samochody podrożały w ostatnim roku nawet o kilka tysięcy. Poza tym - paliwo. - Na początku tamtego roku gaz kosztował 2,50 zł, a obecnie blisko 4 zł – mówi Jacek Kwiatkowski. Za założenie instalacji gazowej również zapłacimy więcej. Oczywiście jeszcze bardziej wzrosły ceny benzyny, które pod koniec ubiegłego roku sięgnęły 6 zł za litr. - Paliwo jest głównym czynnikiem kosztogennym. Trzeba to kalkulować. Dwa lata temu litr paliwa kosztował 4 zł, a teraz prawie 6 zł. To jest lwia część wydatków nauki jazdy, bo przecież my cały czas jeździmy – mówi Krzysztof Janiszewski. I podkreśla, że szkoły jazdy pozostają przedsiębiorstwami, które muszą na siebie zarabiać. Jacek Kwiatkowski przypomina też o konieczności utrzymania biura i sali wykładowej. - Prowadzę szkołę na Rynku Nowomiejskim, gdzie ogrzewanie jest gazowe. Wcześniej za miesiąc płaciłem od 250 do 350 zł w sezonie grzewczym. Teraz nawet 1000 zł – mówi. Szkoły jazdy dotknęły także zmiany podatkowe.
Mimo że kursy prawa jazdy drożeją, to instruktorzy zgodnie twierdzą, że pozostają oni grupą zawodową bardzo niedocenianą. Choć ciąży na nich ogromna odpowiedzialność przede wszystkim za bezpieczeństwo kursantów, to i tak przez lata byli dość słabo wynagradzani. Mówi się, że zarabiają od 20 do 30 zł za godzinę.
Chociaż obecna cena za kurs, nawet 2900 zł, może budzić zdziwienie, to instruktorzy i właściciele szkół podkreślają, że nie jest to dużo w porównaniu do innych krajów czy miast w Polsce, gdzie za kurs trzeba zapłacić ponad 3000 zł. Mówią też o tym, że kurs prawa jazdy, w porównaniu do innych kursów choćby gry na gitarze czy korepetycji, nadal kosztuje niewiele.
Ceny egzaminów na prawo jazdy pozostają na tym samym poziomie
Jak usłyszeliśmy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu, obecnie na egzamin teoretyczny czeka się trzy dni, z kolei na praktyczny trzy bądź cztery dni. Stawki pozostają bez zmian. Za egzamin teoretyczny zapłacimy 30 zł, a za egzamin praktyczny z kat. B – 140 zł, niezależnie od liczby podejść.
- Na dzień dzisiejszy nie posiadamy informacji o planowanych podwyżkach – informuje Dorota Piotrowska z toruńskiego WORD-u.
W ubiegłym roku mówiło się, że stawki za egzaminy państwowe, obowiązujące od stycznia 2013 roku, mogą wzrosnąć. Sprawa jednak ucichła.
Zobacz, ile kosztuje prawo jazdy w toruńskich szkołach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
