Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery kąty od gminy

Małgorzata Chojnicka

Rodzina wielodzietna z gminy Kikół przeprowadzi się do kapitalnie wyremontowanego mieszkania. Teraz mieszkają jeszcze w remizie, ale lada dzień to się zmieni. Będą mieć do dyspozycji kuchnię, dwa pokoje i łazienkę. <!** Image 2 align=none alt="Image 221742" sub="Praca wre w mieszkaniu dla rodziny wielodzietnej, na pierwszym planie asystent rodziny Marzena Olszewska / Fot.: Małgorzata Chojnicka">

Wszystko zostało zrobione od podstaw - instalacja elektryczna, kanalizacja, podłogi, okna, centralne ogrzewanie. Prace remontowe wykonali pracownicy Urzędu Gminy w Kikole, który sfinansował zakup materiałów budowlanych. Kosztuje to w sumie około 30 tysięcy złotych.

- Z naszej strony rodzina ta objęta jest kompleksową opieką - mówi Józef Predenkiewicz, wójt gminy Kikół. - Zależy nam na tym, żeby jeszcze przed zimą mogła się wprowadzić do nowego mieszkania. Mieści się ono w dawnej świetlicy wiejskiej. Prace już dobiegają końca, a warunki będą tam naprawdę dobre.

Asystent pomoże

Nie każdy potrafi sobie poradzić z obowiązkami dnia codziennego - praniem, sprzątaniem czy wysłaniem dzieci do szkoły. Gdy brakuje zaradności życiowej do akcji wkracza asystent rodziny, bo jego zadanie polega na nauczeniu podopiecznych wywiązywania się z ról społecznych. Jedni taką elementarną wiedzę wynoszą z domu, gdzie wstawanie rano do pracy było sprawą oczywistą, a inni taką wiedzę muszą zdobywać dopiero w dorosłym życiu.

- Głównym problemem tej rodziny jest niezaradność życiowa - stwierdza Joanna Małecka, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kikole. - Rodzice nie nadużywają alkoholu, ale nie potrafią się należycie wywiązywać z obowiązków rodzicielskich. Dzieci jedzą obiady w szkole, a dla trójki najmłodszych odbiera je w szkole matka. Otrzymują też artykuły żywnościowe z Banku Żywności. Łączna wysokość zasiłków wynosi ponad 2,8 tys. złotych miesięcznie. Są to zasiłki rodzinny, celowe i okresowe. Pracownik socjalny odwiedza rodzinę przynajmniej raz w tygodniu, a asystent rodziny jest praktycznie codziennie. Mam nadzieję, że nasze wspólne działania odniosą w końcu jakieś wymierne rezultaty.

Dzieci też muszą mieć obowiązki

Najmłodsze dziecko ma dwa lata, a najstarsze 15. Uczą się dobrze i raczej nie stwarzają problemów wychowawczych. Najstarszy chłopiec najlepiej w szkole napisał sprawdzian szóstoklasistów. Oboje rodzice są osobami bezrobotnymi bez prawa do zasiłku. Ojciec rodziny ukończył kurs operatora wózków jezdniowych. Od czasu do czasu ima się prac dorywczych.

- Dużo czasu spędzam w tej rodzinie - dodaje Marzena Olszewska, asystent rodziny w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Kikole. - Swoich podopiecznych mogę odwiedzać w godzinach 7-21. Tu jednak muszę być wcześniej, aby obudzić matkę. W przeciwnym wypadku nie pośle dzieci do szkoły. Tłumaczę jej, że trzeba systematycznie sprzątać, a dzieci też muszą mieć swoje obowiązki. Przy tej liczbie dzieci prać trzeba przecież codziennie. Ostatnio jeździłam do nich nawet w weekendy.<!** reklama>

Wchodząc do tego domostwa widać mnóstwo suszącego się prania - w końcu żyje tu dziesięcioosobowa rodzina. W progu wita nas czteroletnia blondyneczka, która z uśmiechniętą miną opowiada, że chodzi już do przedszkola. W końcu wychodzi jej tata, skrzętnie zamykając za sobą drzwi. - Jest nam bardzo ciężko, ale gmina nam bardzo pomaga - opowiada. - Cieszę się, że będziemy mieć nowe mieszkanie. Teraz mamy bardzo ciasno. Znalazłem dorywczą pracę przy pomidorach w jednym z lipnowskich zakładów. Zawsze trochę zarobię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska