Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś zatrzyma Vettela?

krzysztof wypijewski
To było trzecie z rzędu zwycięstwo Sebastiana Vettela, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Niemiec wyprzedził wczoraj kolegę z teamu Marka Webbera i Fernando Alonso z Ferrari.

To było trzecie z rzędu zwycięstwo Sebastiana Vettela, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Niemiec wyprzedził wczoraj kolegę z teamu Marka Webbera i Fernando Alonso z Ferrari.

Start do wyścigu wyglądał tak, jak wygląda często w ostatnich latach, gdy w pierwszej linii ustawione są dwa Red Bulle. Nawet jeżeli to Mark Webber startuje z pole position, swoją pozycję po chwili traci na rzecz Sebastiana Vettela. Tak było i tym razem.<!** reklama>

- Startowałem z mniej przyczepnej strony, więc nie byłem niczego pewny, ale nie było tak źle i ruszyłem całkiem nieźle. Mark złapał drobny poślizg, więc jechaliśmy bok w bok, a ja odjechałem od niego dopiero po dobrym wyjściu z trzeciego zakrętu - powiedział Niemiec.

Tuż za nimi inni kierowcy toczyli bardziej pasjonującą walkę. Lewis Hamilton przegrał na pierwszym łuku z Fernando Alonso, a Felipe Massa wyprzedził Kimiego Raikkonena, choć Fin w pewnym momencie był nawet czwarty.

Ciasno na starcie

Na pierwszym okrążeniu swój wyścig zakończyli za to Jenson Button (McLaren) i Nico Rosberg (Mercedes). W ich bolidy wjechał rozpędzony Kamui Kobayashi.

- Nagle poczułem mocne uderzenie z tyłu i Japończyk przeleciał obok mnie. Nie wiem, jak zdołał uderzyć nas obu. Zachował się po prostu idiotycznie - skomentował Button.

Na 20. okrążeniu dystans do czołówki wyraźnie zaczął tracić Lewis Hamilton. Bez problemu wyprzedził go Massa, a dwa okrążenia później walkę z Brytyjczykiem rozpoczął Kimi Raikkonen. Po wielu próbach Fin się jednak poddał. Hamilton jechał jak na mistrza świata przystało i dopiero problemy z oponami spowodowały jego spadek o kilka pozycji.

Massa musiał hamować

Alonso stanął przed szansą awansu na drugie miejsce, gdy Mark Webber zjechał do alei serwisowej na 33. okrążeniu. Australijczyk wyjechał bowiem na piątej pozycji, a Alonso miał przed sobą czysty tor. Do Hiszpana zaczął się jednak zbliżać w niewiarygodnym tempie Felipe Massa i team podjął decyzję o zmianie opon Hiszpana. Kierowca Ferrari wrócił na tor za Webberem i nie wyprzedził go już do mety.

Gdyby Alonso wciąż nie walczył o mistrzostwo świata, miałby więcej problemów, bo Massa mógł go wyprzedzić bez większych problemów. Jednak dziewiąty w klasyfikacji cyklu Brazylijczyk musiał „odpuścić” walkę z Hiszpanem i pozostawić mu miejsce na podium wyścigu.

Tymczasem na 41. okrążeniu doszło do pięknej walki o szóstą pozycję. Romain Grosjean chciał wyprzedzić Hamiltona i na ich walce skorzystał Nico Hulkenberg w bolidzie Force India, który na dwóch łukach minął najpierw jednego, a potem drugiego rywala.

Z duszą na ramieniu

W ostatnich fragmentach wyścigu poważnie zwolnić musiał prowadzący Vettel, bo na bardzo wymagającym dla bolidów torze jego prawa przednia opona została zdarta do samego bieżnika. Okrążenie przed metą Niemiec usłyszał od swojego kierowcy wyścigowego: „Sebastian, nie wiemy nawet, kiedy będzie za późno. Nic nie możemy zrobić”. Lider Red Bulla jechał więc bardzo wolno i pokonał linię mety tylko kilka sekund przed Markiem Webberem.

Hamilton ze sztuczną trawą

Alonso wpadł na metę trzeci, Massa czwarty, Raikkonen piąty, szósty Hulkenberg, siódmy Grosjean, ósmy niespodziewanie Jean-Eric Vergne z Toro Rosso (awans z 17. pozycji), a dziewiąty jego kolega z zespołu Daniel Ricciardo (16. na starcie). Z jednym punktem do mety dojechał Lewis Hamilton.

Brytyjczykowi życie uprzykrzyła m.in. sztuczna trawa, którą było wykończone pobocze na jednym z zakrętów. Na dwa okrążenia przed zakończeniem wyścigu Brytyjczyk wyjechał na chwilę poza tor i zabrał ze sobą kawałek trawy z miejsca, gdzie wcześniej któryś z kierowców delikatnie ją rozerwał. Kawałek zielonego tworzywa zahaczył o prawy bok samochodu kierowcy McLarena i tak już został. Znacznie uprzykrzyło to jazdę Brytyjczykowi, ale mógł rywalizować dalej, bo trawa na szczęście nie zaplątała się w koło.

Liczy się tylko dwóch

Vettel wygrał wyścig i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej (215 punktów). Drugi jest Alonso (209), trzeci Raikkonen (167), czwarty Hamilton (153), a piąty Webber (152). Do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze cztery wyścigi, w których można zdobyć maksymalnie 100 punktów. Wydaje się, że sprawa tytułu rozstrzygnie się między Vettelem a Alonso.

(onet.pl, tvn24.pl, autosport.com, ASInfo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska