Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ludzie odzyskają pieniądze, pożyczone sędziemu Jerzemu Ż.?

Małgorzata Oberlan
Banki i parabanki ścigają sędziego Ż.
Banki i parabanki ścigają sędziego Ż. Sławomir Kowalski
20 marca długami byłego wiceministra sprawiedliwości zajmie się sąd dyscyplinarny w Gdańsku. Skala zadłużenia Jerzego Ż. jest jednak większa od dotąd przez nas opisywanej.

Pożyczył od ludzi 108 tys. zł, a oddał tylko 18 - tak najkrócej można ująć historię sędziego z Wąbrzeźna. Przypomnijmy, że w Toruniu zakończyło się już postępowanie dyscyplinarne w jego sprawie, prowadzone przez wiele miesięcy przez sędziego Rafała Sadowskiego, rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Toruniu.
[break]
Z Torunia do Gdańska
Ustalił on, że sędzia Jerzy Ż. z Wąbrzeźna pożyczał od miejscowych biznesmenów sumy rzędu 10-30 tysięcy zł. Większości pieniędzy nie oddał. Co gorsza, pożyczki zaciągał także u osób, w których sprawach orzekał. Sprawa nie nabrałaby takiego obrotu, gdy czwórka przedsiębiorców nie powiedziała wreszcie „stop” i nie przyjechała ze skargą do Torunia. Stąd sprawa powędrowała w styczniu br. do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, gdzie tutejszy sąd dyscyplinarny pochyli się nad nią 20 marca.
Kredyty, karty, podatki...
Skala długów Jerzego Ż., który najprawdopodobniej wpadł w szpony hazardu, jest jednak o wiele większa niż wspomniane 108 tys. zł.
Od ponad roku pana Ż. ścigają banki, parabanki i firmy windykacyjne. Alior Bank wypowiedział mu umowę o pożyczkę i żąda spłaty (maj 2014 r.). PKO Bank Polski domaga się uregulowania zaległości z karty kredytowej (styczeń 2015 r.). Eurobank zawiadamia, że wkracza na drogę sądową, by odzyskać pieniądze (sierpień 2014 r.). A Bank Spółdzielczy w Grudziądzu żąda pilnego rozliczenia się z karty kredytowej (marzec 2014 r.).
Jedno za drugim wezwanie do zapłaty śle też Santander Bank, a swoją cegiełkę dokłada również Provident (sierpień 2014 r.). Wszystkie te instytucje finansowe naliczają też odsetki za zwłokę. Długi Jerzego Ż. wykupiły też firmy windykacyjne
Koksztys i Casus. Do tego uregulowania należności od sędziego domaga się też urząd skarbowy.
- W Wąbrzeźnie nie jest też żadną tajemnicą, że lista jego pojedynczych wierzycieli nie ogranicza się bynajmniej do owych kilku biznesmenów, którzy zdecydowali się złożyć zeznania przed rzecznikiem dyscyplinarnym - mówią nasi informatorzy.
Jeśli straci tę emeryturę...
I wyliczają: przetwórca rybny, optyk, transportowiec, pracownik sądu w Wąbrzeźnie i inni. Równie długa jest lista tych, od których Jerzy Ż. próbował pożyczyć pieniądze, ale bez powodzenia. Jest na niej między innymi znany przedsiębiorca z branży nawozów sztucznych.
- Są osoby, które pożyczkę panu Ż. dały i pieniędzy nie odzyskały, ale nikomu się nie poskarżą. Dlaczego? Bo czują się sędziemu wdzięczne za załatwienie jakichś spraw sądowych (szczególnie chodzi o okres orzekania w sprawach cywilnych - przyp. red.). Często ta wdzięczność jest niepotrzebna, ale istnieje dzięki skutecznej sugestii Ż. - twierdzą informatorzy.
Jak informujemy na wstępie, sąd dyscyplinarny w Gdańsku zajmie się sprawą Jerzego Ż. na rozprawie 20 marca. Nieobecność na niej Jerzego Ż. (choruje) nie będzie blokowała postępowania. Sędziemu grożą: upomnienie, nagana, wydalenie z urzędu, czyli pozbawienie obecnego statusu sędziego w stanie spoczynku i apanaży.
Tej ostatniej kary wierzyciele się obawiają, bo z czego pozbawiony sędziowskiej emerytury Ż. oddałby im pieniądze?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska