- Mieszkam na Bydgoskim Przedmieściu. Często bywam w okolicach budynku dawnej szkoły muzycznej i zerkam w jego stronę z coraz większym niepokojem – mówi pan Kamil z ulicy Bydgoskiej. - Trwają tam roboty budowlane, najwyraźniej w ruch poszedł również ciężki sprzęt. Pamiętam, że w salach szkoły zachowało się sporo oryginalnych elementów wystroju pomieszczeń. Czy przetrwają prowadzone tam teraz prace?
[break]
Stuletnia kamienica służyła muzykom do 2006 roku. W roku 2007 miejska nieruchomość została sprzedana za ponad dwa miliony złotych prywatnemu inwestorowi. Ten najpierw chciał przywrócić budynkowi jego pierwotną funkcję i urządzić w środku duże mieszkania. Później koncepcja się zmieniła, w miejscu obszernych miały się pojawić lokale o nieco mniejszej powierzchni. Na to znów nie godzili się konserwatorzy, których głos był w tym przypadku istotny - budynek jest wpisany do rejestru zabytków.
- Zależało nam, aby przywrócić tam stan najbardziej zbliżony do oryginału - mówi Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków w Toruniu. - Stanęło ostatecznie na tym, że im wyżej, tym mieszkania będą mniejsze.
Zgodnie z tymi założeniami parter będzie w całości wyglądał tak jak kiedyś, a pierwsze piętro ma być niemal całe oryginalne. Pierwotny układ ma być najmniej czytelny na ostatniej z pięciu kondygnacji, jednak wprowadzone wewnątrz zmiany nigdzie nie mogą prowadzić do naruszenia ścian głównych ani wpływać na zmianę wyglądu elewacji. Właściciel jest także zobowiązany zachować oryginalne elementy wyposażenia kamienicy, jakie przetrwały przemianę jej pomieszczeń w sale szkoły muzycznej. Korzystając z tego, że budynek wpisany jest do rejestru zabytków, wystąpił o dotację miejską na wymianę stolarki okiennej. Decyzję w tej sprawie mają podjąć toruńscy radni podczas kwietniowego posiedzenia Rady Miasta.
Jak już wspomnieliśmy, kamienica przy ul. Mickiewicza 28 niedawno skończyła sto lat, powstała w 1914 roku. Zanim w 1945 roku została zaadaptowana na szkołę muzyczną, była kamienicą mieszkalną. Jedną z najlepszych na dawniej luksusowym Bydgoskim Przedmieściu. Na liście jej mieszkańców z 1932 roku znaleźliśmy m.in. Stefana Sachę, który wtedy od 12 lat piastował stanowisko redaktora naczelnego „Słowa Pomorskiego”, największej gazety Polski północnej. W księdze adresowej z początku lat 30. zapisany jest również jako poseł na Sejm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?