Szef toruńskiej Fundacji Tumult i twórca Camerimage podczas spotkania z bydgoskimi radnymi bardzo długo opowiadał o korzyściach, jakie płyną dla miasta z organizacji imprezy jego autorstwa. Ekwiwalent reklamowy informacji ukazujących się przy okazji ubiegłorocznego festiwalu w mediach miał wynieść aż 7 mln zł.
[break]
Przypomnijmy, że imprezę do 2017 roku wiąże z Bydgoszczą 3-letnia umowa. Jakie będą dalsze losy tej toruńsko-bydgoskiej współpracy?
Żydowicz krytykuje salę
- Jeśli miasto nie zapewni dogodnych warunków rozwoju, a gdzie indziej takie się znajdą, na pewno przeniosę festiwal - cytuje słowa wypowiadane podczas posiedzenia przez szefa Tumultu bydgoska „Gazeta Wyborcza”.
Marek Żydowicz nie ukrywał, że dalszy pobyt Camerimage w Bydgoszczy uzależnia m.in. od budowy w tym mieście nowoczesnego centrum kongresowego, które umożliwiałoby rozwinięcie skrzydeł jego imprezie (obecnie festiwal odbywa się w Operze Nova).
Jak podaje portal bydgoszcz24.pl, Marek Żydowicz ostro skrytykował przy tej okazji największą kulturalną inwestycję Torunia powstającą na Jordankach.
- Ta sala jest kompletnie bezmyślnie budowana z punktu widzenia takich imprez jak Camerimage - mówił nie oszczędzając jej projektanta Fernando Menisa.
Jego zdaniem Hiszpan nie ma pojęcia o polskich realiach. „Zaprojektował zbyt małe foyer, nie wiedząc, że w Polsce widzowie w czasie przerw w pokazach czy koncertach nie wychodzą na zewnątrz budynku, gdyż przez połowę roku pogoda im to uniemożliwia” - relacjonuje wypowiedzi twórcy festiwalu Camerimage bydgoski portal.
Namiastka Camerimage
Niezwykle gorzkie słowa pod adresem Jordanek miały zdementować pojawiające się od pewnego czasu pogłoski o powrocie Camerimage do Torunia, gdzie ten festiwal narodził się w 1993 roku.
Co ciekawe, w tak krytykowanej przez prezesa Tumultu sali koncertowo-kongresowej władze Torunia planują zorganizowanie w tym roku pod hasłem After Camerimage pofestiwalowego przeglądu nagrodzonych w Bydgoszczy filmów.
- W budżecie Torunia zarezerwowaliśmy na ten cel środki, ale ostateczna wysokość kwoty będzie zależała od przedstawionego kosztorysu całej imprezy. Sądzę, że powinna być zbliżona do sumy, którą wsparliśmy After Camerimage w 2011 roku (30 tys. zł - przyp. red.) - mówił w rozmowie z „Nowościami” Zbigniew Derkowski, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Torunia. - Nie ukrywam, że jesteśmy zainteresowani jak najszerszą prezentacją festiwalu w Toruniu. Zależy nam, aby After Camerimage zagościł w nowej sali na Jordankach, a więc jego program powinien być odpowiedni do tego miejsca.
Marek Żydowicz nie znalazł wczoraj czasu, aby porozmawiać z „Nowościami” na temat swoich krytycznych wypowiedzi o sali na Jordankach.
- Mam teraz spotkanie za spotkaniem - usłyszeliśmy tylko w słuchawce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?