Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy za dwa lata Marek Żydowicz poszuka kolejnego miejsca dla swego festiwalu filmowego?

Redakcja
Na razie Marek Żydowicz związany jest kontraktem z Bydgoszczą Fot.: Dariusz Bloch
Na razie Marek Żydowicz związany jest kontraktem z Bydgoszczą Fot.: Dariusz Bloch Dariusz Bloch
Połączone posiedzenie bydgoskich magistrackich komisji - kultury i nauki oraz promocji i współpracy z zagranicą, które odbyło się kilka dni temu, zdominowało wystąpienie Marka Żydowicza.

Szef toruńskiej Fundacji Tumult i twórca Camerimage podczas spotkania z bydgoskimi radnymi bardzo długo opowiadał o korzyściach, jakie płyną dla miasta z organizacji imprezy jego autorstwa. Ekwiwalent reklamowy informacji ukazujących się przy okazji ubiegłorocznego festiwalu w mediach miał wynieść aż 7 mln zł.
[break]

Przypomnijmy, że imprezę do 2017 roku wiąże z Bydgoszczą 3-letnia umowa. Jakie będą dalsze losy tej toruńsko-bydgoskiej współpracy?

Żydowicz krytykuje salę

- Jeśli miasto nie zapewni dogodnych warunków rozwoju, a gdzie indziej takie się znajdą, na pewno przeniosę festiwal - cytuje słowa wypowiadane podczas posiedzenia przez szefa Tumultu bydgoska „Gazeta Wyborcza”.

Marek Żydowicz nie ukrywał, że dalszy pobyt Camerimage w Bydgoszczy uzależnia m.in. od budowy w tym mieście nowoczesnego centrum kongresowego, które umożliwiałoby rozwinięcie skrzydeł jego imprezie (obecnie festiwal odbywa się w Operze Nova).

Jak podaje portal bydgoszcz24.pl, Marek Żydowicz ostro skrytykował przy tej okazji największą kulturalną inwestycję Torunia powstającą na Jordankach.

- Ta sala jest kompletnie bezmyślnie budowana z punktu widzenia takich imprez jak Camerimage - mówił nie oszczędzając jej projektanta Fernando Menisa.

Jego zdaniem Hiszpan nie ma pojęcia o polskich realiach. „Zaprojektował zbyt małe foyer, nie wiedząc, że w Polsce widzowie w czasie przerw w pokazach czy koncertach nie wychodzą na zewnątrz budynku, gdyż przez połowę roku pogoda im to uniemożliwia” - relacjonuje wypowiedzi twórcy festiwalu Camerimage bydgoski portal.

Namiastka Camerimage

Niezwykle gorzkie słowa pod adresem Jordanek miały zdementować pojawiające się od pewnego czasu pogłoski o powrocie Camerimage do Torunia, gdzie ten festiwal narodził się w 1993 roku.

Co ciekawe, w tak krytykowanej przez prezesa Tumultu sali koncertowo-kongresowej władze Torunia planują zorganizowanie w tym roku pod hasłem After Camerimage pofestiwalowego przeglądu nagrodzonych w Bydgoszczy filmów.

- W budżecie Torunia zarezerwowaliśmy na ten cel środki, ale ostateczna wysokość kwoty będzie zależała od przedstawionego kosztorysu całej imprezy. Sądzę, że powinna być zbliżona do sumy, którą wsparliśmy After Camerimage w 2011 roku (30 tys. zł - przyp. red.) - mówił w rozmowie z „Nowościami” Zbigniew Derkowski, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Torunia. - Nie ukrywam, że jesteśmy zainteresowani jak najszerszą prezentacją festiwalu w Toruniu. Zależy nam, aby After Camerimage zagościł w nowej sali na Jordankach, a więc jego program powinien być odpowiedni do tego miejsca.

Marek Żydowicz nie znalazł wczoraj czasu, aby porozmawiać z „Nowościami” na temat swoich krytycznych wypowiedzi o sali na Jordankach.

- Mam teraz spotkanie za spotkaniem - usłyszeliśmy tylko w słuchawce.

Na razie Marek Żydowicz związany jest kontraktem z Bydgoszczą Fot.: Dariusz Bloch
Na razie Marek Żydowicz związany jest kontraktem z Bydgoszczą Fot.: Dariusz Bloch
Dariusz Bloch

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska