Kiedy funkcjonariusze zaczęli mu dawać znaki, żeby się zatrzymał, auto przyśpieszyło.
Na najbliższym zakręcie kierowca stracił panowanie nad samochodem i dachował.
Samochód uległ takim uszkodzeniom, że prowadzący mógł wyjść tylko przez bagażnik. Na szczęście jechał sam. 40-latek został przewieziony do szpitala. Miał prawie 3 promile alkoholu i zabrane wcześniej prawo jazdy. Teraz stanie przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?