Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Depresja ukryta w ciele, ale bardziej w głowie. Już ponad 70 proc. Polaków miewa symptomy depresji

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Depresja nie patrzy, kto ile ma lat. Atakuje dorosłych, młodzież i dzieci
Depresja nie patrzy, kto ile ma lat. Atakuje dorosłych, młodzież i dzieci Autorka
Bydgoszczanka: - Myślałam, że jak ktoś cierpi na depresję, a maluje czy rysuje, to te jego rysunki przedstawiają czarne dziwolągi. Córka tworzyła kolorowe obrazki, optymistyczne, wesołe. Dopiero od psychiatry usłyszałam, że nawet pod postacią swoich prac maskowała chorobę.

- Rok temu o tej porze byłam w aptece po tabletki na poprawę nastroju - zaczyna matka. - To dla wówczas 17-letniej córki. Z pieniędzmi w domu od zawsze jest tak sobie, więc zapytałam farmaceutkę o przecenione antydepresanty bez recepty. Odpowiedziała, że jak coś dobrze się sprzedaje, to nie potrzeba promocji. A te środki cieszą się dużym zainteresowaniem.
Po roku kobieta nie zwraca uwagi na aptekarskie zniżki. Wciąż zwraca uwagę na córkę, która się leczy. - Chodzi do ostatniej klasy ogólniaka, ale ciężko jej. Nie dlatego, że opuściła się w nauce, ale dlatego, że opuściła wiele godzin. Depresja temu winna - przekonuje mama.

Buty w prezencie

Objawy były podręcznikowe. - Jesienią 2022 roku córka zaliczyła ogólny spadek formy i koncentracji. Najchętniej siedziała zamknięta w swoim pokoju. Nic jej się nie podobało i sama sobie się nie podobała, nawet wystrojona. Byłam przekonana, że to po rozstaniu z chłopakiem nie może się pozbierać. Oni jednak zerwali pod koniec zeszłorocznych wakacji, a przez pierwsze tygodnie nowego roku szkolnego funkcjonowała całkiem normalnie. Do teraz nie wiem, czy ona zakończyła związek, czy on. Dowiedziałam się przypadkiem, gdy córka poprosiła mnie o pieniądze. Chciała mu dać. Za buty, które jej kupił, jak jeszcze razem byli. Zwróciłaby mu te buty, ale już je nosiła, więc wolała oddać ich równowartość.

Jakoś w październiku ub.r. córce zaczęło dziać się gorzej.

- Popłakiwała, miała problemy z zasypianiem. Nie szła do szkoły, chociaż fakt, niekiedy za moim przyzwoleniem. Później był kłopot, żeby poprosiła koleżanki z klasy o pokazanie, co na lekcjach klasa robiła. One same z inicjatywą nie wyszły. Zresztą to w jej interesie nadrobić zaległości. Ona natomiast nie chciała kontaktować się z żadną kumpelką z klasy. Bez powodu. Aspołeczna się stała.

Matka wiedziała, że tabletki (te bez recepty, 30 sztuk za prawie 15 złotych) na pogorszony nastrój nie bardzo pomogą, lecz łudziła się, że zachowanie córki wróci do normy.

Cykl spotkań z psychologiem i psychiatrą

Nie wróciło, więc córka - za sprawką matki i po interwencji wychowawczyni - uczestniczyła w cyklu spotkań ze szkolnym psychologiem. Pani w szkole podejrzewała depresję u uczennicy. Specjalista już pozaszkolny, czyli psychiatra, diagnozę potwierdził. - Zanim to zrobił, nawet badania krwi zlecił. Sądził, że to może nie depresja zaatakowała, tylko choroba somatyczna, która powoduje objawy psychiczne.

Była wiosna 2023, wszystko budziło się do życia, tylko 18-latka, już zdiagnozowana, chciała zasnąć i się nie obudzić. - Córka przyjmuje leki od pół roku. Raczej daleko jej do wyjścia na prostą, ale na pewno minęła życiowy zakręt. Do szkoły uczęszcza. Z pokoju wychodzi. Kontakty z rówieśnikami odnowiła. Nawet na osiemnastkę koleżanki ostatnio się wybrała. Wróciła trochę zła, bo inni popili. Ona nie, ponieważ leków z alkoholem nie wolno łączyć.

A propos lekarstw: dane Narodowego Funduszu Zdrowia wskazują, iż refundowane leki przeciwdepresyjne w 2021 roku wykupiło 1,5 mln osób i było to o 59 proc. więcej niż w 2013.
Wszędzie nam się pogarsza. - Do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie - alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). W Polsce dotyka ona około 10 proc. społeczeństwa. Może być jeszcze ponad raz tyle, ponieważ większość osób nie otrzymuje odpowiedniej pomocy lekarskiej albo próbuje samodzielnie sobie poradzić.

Ludzie wstrząśnięci

Z raportu „Zdrowie psychiczne Polaków. Depresja jest wśród nas” wynika natomiast, że już ponad 70 proc. rodaków miewa symptomy depresji. - Koronawirus niby odszedł, ale wybuchła wojna na Ukrainie, wyraźnie wzrosły ceny w sklepach i wszelkie codzienne opłaty. To wszystko wstrząsnęło ludźmi i uaktywniło pesymistyczne myśli. Jak stwierdza dr Aleksandra Piotrowska, psycholog i wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, przez ostatni rok nie zdarzyło się nic, co wzmocniłoby poczucie bezpieczeństwa rodaków w sferze zdrowia i finansów. - Dodatkowo ludzie mocno ograniczyli fizyczne spotkania na rzecz kontaktów online, a te nie zaspokajają ich potrzeb psychicznych.

Depresja bywa zwana chorobą sezonową. - Przez tysiąclecia to pory roku wyznaczały człowiekowi rytm funkcjonowania - zaznaczała Marta Rolnik-Warmbier, psycholog. - Obniżenie aktywności jesienią i zimą, zmniejszony metabolizm to naturalny stan rzeczy, który pozwalał ludzkości przetrwać długie, zimowe dni. Światło żarówki jednak nigdy nie zastąpi nam światła słonecznego, dlatego mechanizmy, które dawniej warunkowały przetrwanie, aktualnie zaburzają naszą efektywność, do której jesteśmy przyzwyczajeni my i otoczenie. Na szczęście, gdy już poznamy przyczyny naszego złego samopoczucia, możemy walczyć z jego objawami, również w zaciszu domowego ogniska.

Nie tylko dorośli zmagają się z tą chorobą. Odsetek dzieci i młodzieży, dzwoniących do telefonu zaufania 116 111, prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę i mówiących o depresji i obniżonym nastroju, wzrósł od 2016 roku o ponad 85 procent. - W 2022 roku, każdego dnia 23 młode osoby dzwoniły lub pisały do 116 111 w sprawie zaburzeń depresyjnych i obniżonego nastroju - informuje Monika Kamińska, rzecznik FDDS. - Czasami nastolatki, które doświadczają depresji, mają również myśli samobójcze i same okaleczają się. Przerażają statystyki na temat myśli, zamiarów i prób samobójczych oraz lęków i samookaleczeń: 30 proc. więcej lęków, 130 proc. więcej samookaleczeń, 180 proc. więcej myśli, zamiarów i prób samobójczych.

Mniej światła

- Pracuję z osobami, które chorowały od wielu lat, nie wiedząc, że to depresja, ponieważ ona potrafi się kryć - mówi Hanna Bajerska-Gołdyn, pedagog i trener pracy z emocjami z Solca Kujawskiego. - Depresja może początkowo odwiedzać chorego rzadko i dlatego trudno nam dostrzec jej obecność. Z czasem pojawia się częściej. Potrafi prześladować, aż wprowadza się do naszego życia. Jesienią, kiedy świat przybiera inne kolory, niż w kochanym przez nas lecie, pojawia się przygnębienie. Mniej światła naturalnego czy nadmierne deszcze stanowią doskonałe środowisko do rozwinięcia się obniżonego nastroju. Depresja sezonowa pojawia się zazwyczaj około października i ustępujące w okresie wiosenno-letnim. Podkreślam: zazwyczaj.

Matka 18-latki kontynuuje: - Do tej pory myślałam, że jak ktoś cierpi na depresję, a maluje czy rysuje, to te jego rysunki przedstawiają czarne dziwolągi. Córka tworzyła kolorowe obrazki, optymistyczne jakby, wesołe. Dopiero od psychiatry usłyszałam, że nawet pod postacią swoich prac maskowała chorobę.

Kobieta jeszcze się zastanawia: - Może córka nie zachorowałaby, gdyby nie rozstała się z chłopakiem. Podobno jak narzeczony podaruje buty ukochanej, to ten prezent będzie pechowy, bo chłopak ucieknie. U mojej córki tak się zdarzyło.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Depresja ukryta w ciele, ale bardziej w głowie. Już ponad 70 proc. Polaków miewa symptomy depresji - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska