Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego 24-latka zabiła swojego synka po porodzie?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Justyna N. twierdzi, że nie słyszała, by dziecko płakało. Ale nie potrafi też odpowiedzieć na pytanie, czy było martwe. Wsadziła je do podróżnej torby...

Justyna N. twierdzi, że nie słyszała, by dziecko płakało. Ale nie potrafi też odpowiedzieć na pytanie, czy było martwe. Wsadziła je do podróżnej torby...

<!** Image 3 align=none alt="Image 196207" sub="Dom w Nieżywięciu. Tu urodził się i zmarł synek Justyny [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Biały domek z zielonym dachem. Przed nim grządki pomidorów i bujne słoneczniki. To dom państwa W., rodziców Justyny, w Nieżywięciu (powiat brodnicki). Wyfrunęła z niego jako młodziutka dziewczyna. Może za szybko?

„Poród to nie msza święta”

Urodziła sześcioletniego dziś syna, wyszła za mąż. Zamieszkali w Lisewie, wsi w gminie Golub-Dobrzyń. Czym się zajmowała? Po okolicy krążą nieprzychylne opinie.<!** reklama>

Dwa lata temu Justyna urodziła martwą dziewczynkę. Do takiego przynajmniej wniosku doszli golubscy prokuratorzy, nie stawiając jej żadnych zarzutów.

W sierpniu tego roku 25-latka pojawiła się w Nieżywięciu. Czy matce i braciom mogło umknąć, że jest w zaawansowanej ciąży? Trudno powiedzieć. Jeszcze trudniej jednak uwierzyć, że nie słyszeli, co działo się z Justyną w nocy z 31 sierpnia na 1 września. - Poród to nie msza święta - komentują miejscowi.

Po urodzeniu dziecka kobieta włożyła je do torby podróżnej i zaciągnęła zamek błyskawiczny. Następnie torbę ukryła na dnie kosza z brudną bielizną i położyła się spać.

Najprawdopodobniej nie urodziła łożyska, bo po jakimś czasie zaczął się krwotok i bóle. Pogotowie ratunkowe zabrało Justynę do szpitala i tu już nie było wątpliwości. Telefonicznie zaalarmowani policjanci udali się do Nieżywięcia i dokonali makabrycznego odkrycia.

Chłopczyk żył godzinę

- Kobieta zeznała, że nie słyszała płaczu dziecka. Nie potrafiła jednak określić, czy dziecko żyło, czy było martwe. Podjęła działanie, któremu sama się dziwiła z perspektywy czasu. Twierdząc, że dziś by tak nie zrobiła. Wstępne ustalenia z sekcji zwłok mówią, że dziecko płci męskiej żyło godzinę po urodzeniu - mówi Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy. - Z ustaleń śledztwa wynika też, że ojcem biologicznym dziecka nie był mąż kobiety.

Czyżby w tej ostatniej okoliczności szukać trzeba przyczyn dramatu? W Lisewie, do którego się udajemy, o Justynie i jej mężu mówią: „trzymający się na uboczu”.

W skromnym domu zastajemy męża Justyny. Codziennie zawozi syna do szkoły; czuwa nad obejściem. - To wszystko to jej decyzja - rzuca krótko postawny brunet w okularach i odmawia dalszej rozmowy. Miejscowy policjant zapewnia, że nigdy nie musieli tu interweniować w sprawie przemocy domowej, awantur czy pijaństwa.

Z wolnej stopy

Sama Justyna obecnie nadal przebywa w Nieżywięciu. Śledczy wstępnie przyjęli, że dopuściła się dzieciobójstwa (art. 149 Kodeksu karnego). Nie - zabójstwa dziecka czy narażenia go na utratę życia, ale czynu ściśle powiązanego z zaburzeniem dochodzącym u niektórych kobiet na skutek porodu. Przestępstwa, za które maksymalny wymiar kary to pięć lat wiezienia. W praktyce jednak rzadko orzekany, szczególnie bez „zawiasów”. Jeśli dojdzie do procesu, Justyna odpowiadać będzie z wolnej stopy.


Artykuł 149 Kodeksu karnego

„Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.


40 dzieciobójstw średnio odkrywano rocznie w Polsce w latach 2002-2011

700 porzuceń noworodków
przez matki zdarza się średnio w ciągu roku
w polskich szpitalach

5 lat więzienia to maksymalna kara za dzieciobójstwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska