Dlaczego angielski jest językiem międzynarodowym?

Często mówi się, że angielski to współczesna łacina: język uniwersalny, który służy do komunikowania się pomiędzy przedstawicielami najróżniejszych kultur i narodowości. Można jednak śmiało zaryzykować tezę, że, pod względem swojego zasięgu i powszechności, angielszczyzna już dawno przerosła łacinę, i to znacznie. Potwierdza to między innymi ogromna wręcz liczba ogłoszeń od nauczycieli angielskiego, które można znaleźć w serwisie BUKI.

O ile bowiem język łaciński stanowił raczej domenę sfer wykształconych, o tyle efektywne istnienie w dzisiejszej rzeczywistości bez dobrej znajomości angielskiego jest niemal niemożliwe. I to właściwie niezależnie od tego, czy wykonujemy pracę intelektualną, czy też paramy się zadaniami stricte technicznemu.

Osoby pracujące w marketingu lub biznesie znają ten fakt od dawna. Briefy, konferencje, czasami nawet komunikacja pomiędzy pracownikami: to wszystko standardowo odbywa się właśnie po angielsku.

Tendencja premiuje jednak posługiwanie się angielskim w coraz to kolejnych sferach. Fakt ten wynika z kilku różnych przyczyn. Przede wszystkim: nowoczesne środowiska pracy to coraz częściej obszary wielojęzykowe, gdzie kooperują ze sobą osoby różnych narodowości. Po drugie, dzisiejsze firmy coraz częściej albo współpracują z podmiotami zagranicznymi, abo wręcz przynależą do zagranicznego kapitału.

Nie są rzadkością sytuacje, kiedy np. pracownicy średniego i niższego szczebla w danej instytucji to Polacy, jednak już kadrę kierowniczą stanowi obcokrajowcy, często w ogóle nieposługujący się językiem polskim.

Była mowa o pracy w warunkach „standardowych”, a więc na etacie w firmie. Mowa Szekspira okazuje się jednak niezbędna również dla tzw. wolnych strzelców, czyli między innymi fotografów, grafików, informatyków lub copywriterów.

Przede wszystkim, zlecenia coraz częściej pochodzą od podmiotów zagranicznych. Wtedy komunikacja na linii zleceniodawca-wykonawca przeważnie przebiega właśnie w języku angielskim. To jednak jeszcze nie wszystko. Zapewne większość z nas spotkała się z pojęciem „cyfrowego nomadyzmu”. Mówiąc najkrócej, cyfrowi nomadzi to freelancerzy bądź też przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoją działalność zarobkową, przemieszczając się po świecie.

Oczywiście, w tym wypadku biegła znajomość angielskiego także znacząco ułatwia życie i otwiera wiele drzwi, nawet jeżeli celem naszych destynacji będą przykładowo kraje hiszpańskojęzyczne. Powód jest prozaiczny: po angielsku mówi się dzisiaj właściwie wszędzie, niemal niezależnie od szerokości geograficznej.

Globalizacja obejmuje również takie dziedziny, jak kultura, publicystyka, spory ideowe, filozofia czy literatura. Jeżeli interesują nas szeroko rozumiane sprawy publiczne, naturalnie możemy ograniczać się jedynie do tego, co jest dostępne w języku polskim.

Znajomość angielskiego pozwoli nam jednak znacząco poszerzyć horyzonty: dostęp do zagranicznych publikacji, możliwość śledzenia dyskusji w anglojęzycznym internecie, wchodzenie w interakcję z osobami z innych krajów i kręgów kulturowych. Coraz częściej, i nie bez racji uważa się, iż zdolność posługiwania się angielskim to jeden z kluczowych warunków rozumienia współczesnej rzeczywistości.

Według wielu klasyfikacji poziomy B1-B2 uznaje się za średniozaawansowaną znajomość języka. Taki też poziom na ogół można bez większych problemów osiągnąć we własnym zakresie, np. ucząc się z książek i Internetu.

Bądźmy jednak szczerzy: płynne posługiwanie się angielszczyzną (a więc to, co jest nam potrzebne), wymaga znacznie bardziej zaawansowanej wiedzy. Rozwiązanie? Dostępny w serwisie BUKI angielski, nauczany przez najlepszych korepetytorów to elastyczna możliwość doskonalenia znajomości tego języka. Możemy według własnych gustów dobrać nie tylko korepetytora, ale też czas i miejsce realizowania zajęć (stacjonarnie, online), oraz cenę lekcji.