Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do szczęścia w małżeństwie niepotrzebne pałace

Agnieszka Chmielewska
Podczas uroczystej gali w Ratuszu Staromiejskim jubilaci pozowali też do wspólnej pamiątkowej fotografii
Podczas uroczystej gali w Ratuszu Staromiejskim jubilaci pozowali też do wspólnej pamiątkowej fotografii Grzegorz Olkowski
Bez kłótni nie ma małżeństwa. Potrzeba jest też trochę zazdrości, tej zdrowej. Tak mówią jubilaci z Torunia, którzy przeżyli ze sobą w małżeństwie co najmniej 50 lat.

Kolejna uroczystość wręczenia parom z Torunia Medali za Długoletnie Pożycie Małżeńskie odbyła się w zeszły czwartek w Ratuszu Staromiejskim. Otrzymało je dziewięć małżeństw.
[break]
- Tak szybko minęło te wspólne 60 lat - mówi Edmund Kowalski - Żeby tyle lat wspólnie przeżyć, potrzebna jest przede wszystkim wyrozumiałość. Dziś cieszymy się przede wszystkim, że jesteśmy zdrowi.
- Mamy dwie córki, wnuczki, prawnuczkę. To najszczęśliwsze chwile, kiedy ich widzę - dodaje Sabina Kowalska.
50 lat i pół roku przeżyli razem państwo Gnacińscy.
- Ważny jest wzajemny szacunek dla siebie, tolerancja. Każdy ma inny charakter i trzeba to szanować. Pracowałem w Dyrekcji Regionalnej Lasów Państwowych, a żona w pobliskich nadleśnictwach. I tak się spotkaliśmy, a zostaliśmy na pół wieku - mówi Aleksander Gnaciński.
- Uwielbiam kwiaty, zwierzęta, w ogóle kocham przyrodę. Tak się dobraliśmy, że w związku jest ogień i woda. Ja to ogień. Mąż zawsze przyznawał mi rację - mówi Ryszarda Gnacińska.
Państwu Kobierskim  50 wspólnych lat minęło w grudniu.
- Kiedy dojdzie do kłótni, najlepiej przez pół godzinki nie rozmawiać. Musi potrwać cisza. A później ktoś pierwszy zagaduje i wszystko wraca do normy - mówi Ireneusz Kobierski. - A teraz uwielbiamy wspólne spacery - dodaje Janina Kobierska.
Zbigniew Koseda żonę poznał ponad 50 lat temu na studniówce
- Ona kończyła zasadniczą szkołę zawodową odzieżową, a ja zdawałem maturę. Kiedy wyszedłem po trzech latach ze szkoły oficerskiej, od razu się pobraliśmy. Mamy cudowną córkę i syna. Jesteśmy z nich dumni - opowiada pan Zbigniew
Maria i Jan Majrowscy poznali się ponad pół wieku temu - w czerwcu, a w grudniu był ślub.
- Jak śpiewała Violetta Villas, nie ma miłości bez zazdrości. Oczywiście, zazdrość potrafi być trucizną. Trzeba więc jej w umiarkowanych dawkach - mówią. - Nie udało nam się co prawda zbudować imperium, a w nim ogromnego pałacu, ale uwiliśmy wygodne i miłosne gniazdko. Co do życzeń, to chcemy dużo zdrowia i wycieczek!
Medale zostały nadane jubilatom przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, a wręczył je prezydent Michał Zaleski. Małżonkowie otrzymali też drobne upominki. Gali w ratuszu towarzyszył krótki koncert na flet i fortepian oraz uroczysty toast.
Przypomnijmy, że udział w uroczystości jest dobrowolny. Po osiągnięciu wymaganego stażu małżeńskiego jubilaci lub ich krewni składają stosowny wniosek w Urzędzie Stanu Cywilnego i wówczas uruchamiana jest procedura przyznania odznaczenia. Trwa ona zwykle kilka miesięcy, gdyż dokumenty wędrują z Torunia do Warszawy, gdzie jest wydawana decyzja administracyjna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska