Przypomnijmy, że po południu 1 stycznia 2014 roku, 52-latka prowadząca volkswagena polo na skrzyżowaniu dróg w Kończewicach, niedaleko Torunia nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu volkswagenowi sharanowi, za którego kierownicą siedział 35-letni mężczyzna.
Doszło do zderzenia obu aut. Kobieta prowadząca polo zginęła na miejscu. Tydzień po wypadku zmarło 10-letnie dziecko jadące tym samym autem. Po kilku kolejnych dniach okazało się, że wypadku nie przeżyła jeszcze jedna pasażerka volkswagena polo.
Toruńska prokuratura nie miała wątpliwości, że winę za ten wypadek ponosi 52-latka, która nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierowcy sharana.
Ale w czasie śledztwa okazało się, że i on nie jest bez winy, Biegły orzekł bowiem, że też przyczynił się do tej tragedii, ponieważ w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę, jechał dwa razy szybciej, czyli przynajmniej „stówką”. Zdaniem biegłego, gdyby 35-latek prowadził auto z mniejszą prędkością, to być może skutki wypadku byłyby mniej tragiczne, a może wcale by do niego nie doszło.
Kierujący sharanem przyznał się do winy, a toruński Sąd Rejonowy zgodził się z jego wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze. Skazał mężczyznę na półtora roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata próby i 1000 złotych grzywny.
Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
