Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze nadal można kupić przez internet. W ministerstwie zapewniają, że wiedzą o tym i reagują

Małgorzata Oberlan
Po sklepie z dopalaczami w Toruniu pozostały urzędowe plomby
Po sklepie z dopalaczami w Toruniu pozostały urzędowe plomby Grzegorz Olkowski
Tuż przed 1 lipca internetowi handlarze dopalaczami kusili „wyprzedażami po zabójczo niskich cenach”. To najprawdopodobniej spowodowało falę groźnych zatruć.

[break]
Wyprzedaż „starej kolekcji” urządzono w związku z nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wchodząc w życie 1 lipca, rozszerzyła listę substancji zabronionych o 114 pozycji, głównie zidentyfikowanych dotychczas w dopalaczach.
Handlarze byli na to przygotowani.

„Nie bójcie się, ludziska”

Dwa najpopularniejsze sklepy z dopalaczami wyprzedawały w sieci stary asortyment za bezcen, częstując konsumentów także gratisami. Właściciele sklepów wiedzieli, że muszą pozbyć się towaru, który od lipca będzie nielegalny.
„Produkty ze starej kolekcji nie wrócą już nigdy. Wszystko, co możemy zrobić w tej ciężkiej chwili, to pozwolić wam zrobić zapasy po zabójczo niskich cenach” - pisali handlarze na facebookowym profilu sklepu 26 czerwca.

30 czerwca, gdy media informowały o nowelizacji ustawy, uspokajali odbiorców: „Koniec? Co najwyżej koniec czerwca! Nie bójcie się, ludziska i kolekcjonerzy. Już niebawem wasze ubrania będą śnieżnobiałe, a wilgoć znów zniknie z waszego życia” (dopalacze sprzedawane są jako środki piorące i pochłaniacze wilgoci - przyp. red.).

W lipcu jeden ze sklepów ogłosił... urlop, ale drugi zachęca do zakupów. Lojalnie informując, że „1 lipca większość produktów staje się nielegalna na terenie RP”.

Ofiary w szpitalach

W ostatnich dniach do szpitali trafiły setki ofiar dopalaczy. Najwięcej, ponad 300 osób, w województwie śląskim. Większość zażyła specyfik o nazwie „Mocarz”. Odnotowano zgony i stany krytyczne.

Zatrute osoby przyjęły także lecznice w Bydgoszczy, Włocławku i Grudziądzu.

- W Toruniu takiej fali nie obserwujemy. Mamy smutne status quo, czyli 1-2 ofiary dopalaczy miesięcznie - mówi dr Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Młodzi mężczyźni, bo to o nich najczęściej chodziło, byli bardzo pobudzeni i mieli zaburzony rytm serca. Większość poddana została obserwacji na SOR-ze, kilku wymagało hospitalizacji na oddziale wewnętrznym.

Przypomnijmy, że sklep (fizyczny), w którym sprzedawano dopalacze na toruńskiej starówce, został zamknięty przez sanepid. Prokuratura Toruń Centrum-Zachód natomiast, decyzją sądu - po zażaleniu sanepidu - ponownie prowadzi postępowanie w sprawie sprzedaży niebezpiecznych substancji.

W całym Kujawsko-Pomorskiem, jak podaje raport Głównego Inspektora Sanitarnego, w ubiegłym roku odnotowano 215 podejrzeń zatruć dopalaczami. Zdecydowanie więcej niż w roku poprzednim (66). Tym samym nasz region znalazł się na 4. miejscu w kraju pod względem liczby interwencji medycznych po dopalaczach.

W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych zapewniają, że „zdają sobie sprawę z handlu nowymi narkotykami w sieci”.

- Walczymy z nim równolegle do handlu w realu - podkreśla wiceminister Grzegorz Karpiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska