Do zdarzenia doszło w godzinach porannych. Patrolująca okolicę zmotoryzowana jednostka Straży Miejskiej zauważyła stojący na poboczu pojazd marki daewoo, w którym znajdował się mężczyzna.
Doznał ataku w swoim aucie
- Na pierwszy rzut oka było widać, że ma on problemy zdrowotne - mówi Jan Przeczewski, komendant grudziądzkich mundurowych. - Nasi strażnicy zobaczyli siedzącego bez ruchu z przekrzywioną głową mężczyznę, który prawdopodobnie stracił przytomność, doznał ataku i dusił się.
Starszy, 69-letni mieszkaniec naszego miasta, miał przypuszczalnie atak padaczki. Municypalni natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, wykonując wszystkie potrzebne czynności, i wezwali karetkę pogotowia.
Daleko od domu nie odjechał
Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie znalazł się pod specjalistyczną opieką. Jego auto odprowadzono na znajdujący się w pobliżu przydomowy parking. Grudziądzanin mieszka niedaleko i najprawdopodobniej dopiero co opuścił swoje mieszkanie.
Jak przekonują mundurowi, tragedia była o włos. Gdyby nie szybka i przede wszystkim prawidłowa reakcja patrolu Straży Miejskiej, wszystko mogło skończyć się najgorszym.
Przechodnie bez reakcji
- W momencie interwencji naszych pracowników mężczyzna był już w takim stanie, że nie mógł sobie sam pomóc lub wezwać pomoc - dodaje komendant Przeczewski. - Zastanawiające jest w tym wszystkim to, że nikt inny nie zauważył, że ze stojącym na poboczu autem i kierowcą w środku dzieje się coś nie tak. Nikt z przechodniów czy przejeżdżających obok kierowców nie zwrócił uwagi, a przecież ulica Jagiełły jest dość ruchliwa i często uczęszczana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?