Drogowcy z powiatu grudziądzkiego zabiorą się za łatanie dziur

Gdy przychodzi odwilż, tradycyjnie trzeba załatać dziury na drogach. W powiecie wydadzą na ten cel osiemset tysięcy złotych, czyli tyle ile poprzednio.

- Co roku o tej porze lepiej uważać na drogach, bo można wpakować się w niejedną dziurę - zauważa Roman Boźniak, mieszkający w jednej z podgrudziądzkich wsi. - To często problem, bo przecież dziury po zimie zrobią się zawsze. Mam nadzieję, że drogowcy w tym roku sprawnie je załatają.

Kilka dni temu ogłoszono przetarg na wykonanie remontów cząstkowych dróg powiatowych.

- Jednocześnie na naszych drogach pracować będą cztery ekipy - mówi Janusz Różański, kierownik Powiatowego Zarządu Dróg. - Pracownicy będą wykonywać remonty przy użyciu emulsji asfaltowej i grysów. Mamy to podzielone na dwa etapy. Remonty wiosenne stanowić będą około 75 procent wszystkich prac.

Pozostałe dotyczyć będą napraw wykonywanych późnym latem i wczesną jesienią. Na cały rok PZD zarezerwował na ten cel w budżecie 800 tysięcy złotych. To kwota kształtująca się na podobnym poziomie, co w roku ubiegłym. Stałego harmonogramu prac jeszcze nie ma, ale wiadomo już gdzie drogowców można spodziewać się najprędzej.

- To będą głównie drogi dojazdowe do Grudziądza, bo jednak korzysta z nich najwięcej osób - podkreśla kierownik PZD - We wszystkich gminach prace będą prowadzone kolejno, a z remontami staramy się być na bieżąco. W pierwszej kolejności będziemy naprawiać również te drogi, po których w ogóle nie da się przejechać, bo i takie - niestety - się zdarzają. One wymagają szybkich remontów, żeby mieszkańcy mieli jak dojeżdżać choćby do pracy.