Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drwęca oddała ciało dziewczyny, która w lutym skoczyła z mostu

Redakcja
Poszukiwania na Drwęcy z udziałem policji, straży, WOPR, rodziny i znajomych trwały od lutego
Poszukiwania na Drwęcy z udziałem policji, straży, WOPR, rodziny i znajomych trwały od lutego Paweł Kędzia
Na zakolu Drwęcy w Brodnicy robotnicy natrafili na ciało kobiety, unoszące się przy brzegu. Krewni potwierdzili, że to ciało Magdy poszukiwanej od lutego.

Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w nocy z 6 na 7 lutego. 21-letnia dziewczyna rzuciła się do Drwęcy z mostu przy ul. Kościelnej, akurat w miejscu, gdzie lód nie skuwał rzeki.
[break]
Policja badała różne okoliczności, brano pod uwagę, czy ktoś nie przyczynił się do wypadku, ale nagranie z jednej z okolicznych kamer rozwiało wątpliwości. Na obrazie widać sylwetkę kobiety, która sama wskakuje do rzeki.
Krewni mieli jeszcze nadzieję, że dziewczyna wyszła z wody i rozwieszali plakaty, ale szanse na odnalezienie jej żywej malały z każdym dniem.
Od tego czasu systematycznie trwały poszukiwania z udziałem policji, straży pożarnej, straży miejskiej, nurków WOPR i znajomych, a zrozpaczona rodzina zwróciła się nawet o pomoc do jasnowidzów. Bezskutecznie.
Początkowo na długim odcinku rzeki grubość lodu przekraczała pół metra, co bardzo utrudniało poszukiwania.
Brzegi były codziennie przeczesywane, a służby w czasie poszukiwań dotarły aż do podbrodnickiej Szabdy.
W ubiegły piątek na Drwęcy znów pojawili się strażacy, ale tym razem przy wsparciu Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Włocławka. Sprowadzono również sonar z Torunia.
- Być może działania strażaków, silniki motorówek wzburzyły wodę i spowodowały, że ciało wypłynęło - zastanawia się mł. bryg. Piotr Rutkowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Brodnicy.
W sobotę na ciało unoszące się przy brzegu natknął się jeden z pracowników budowy, gdzie trwa modernizacja zakola Drwęcy.
- Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, wyłowili zwłoki - jak się później okazało - kobiety, która zaginęła w nocy z 6 na 7 lutego - mówi mł. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy brodnickiej policji.
Ze względu na wyjątkowe okoliczności, rodzinę poproszono o dokonanie identyfikacji nad rzeką, a nie w prosektorium.
Stało się tak, ponieważ ciało z miejsca znalezienia od razu zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Bydgoszczy, gdzie została przeprowadzona sekcja.
- Badania w całości potwierdziły hipotezę, że śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia poprzez utonięcie - informuje Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejonowej w Brodnicy.
Natomiast nadal nie są znane wyniki badań na obecność alkoholu we krwi.
Do podobnych tragedii w powiecie brodnickim dochodzi niezwykle rzadko. W kwietniu ubiegłego roku tragicznie zakończyły się poszukiwania zaginionego również w lutym siedemnastoletniego Bartosza z Brodnicy. Na ciało chłopca w Drwęcy natknął się wędkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska