Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drwęca pozostaje w grze

Maria Starosta
- Jeżeli pan Jurek nie zgodzi się być prezesem, klub przestanie działać - mówił Roman Tasarz. Apele o wypracowanie porozumienia poskutkowały i 15 lutego wybrano władze Drwęcy.

- Jeżeli pan Jurek nie zgodzi się być prezesem, klub przestanie działać - mówił Roman Tasarz. Apele o wypracowanie porozumienia poskutkowały i 15 lutego wybrano władze Drwęcy.

Obradami walnego zgromadzenia zarządu Drwęcy kierował wiceprezes Piotr Szczygliński. To między innymi dzięki niemu klub po raz pierwszy w swojej historii pozyskał tyle samo środków z zewnątrz, co dotacji z budżetu miasta. Piotr Szczygliński uregulował zaległe rachunki, wywiązywał się z zobowiązań wobec piłkarzy. Pojawiły się wreszcie pieniądze na sprzęt dla drużyn młodzieżowych. Wśród sponsorów był wspomniany wiceprezes, a także działacze Sławomir Giłka i Kazimierz Adamski.

Spotkanie toczyło się w nerwowej atmosferze. Burmistrz Roman Tasarz denerwował się, gdy słyszał na sali głosy, że Drwęca powinna być uprzywilejowana w kwestii korzystania z pomieszczeń OSiR.<!** reklama>

Ostre słowa burmistrza

- Drwęca nie jest klubem profesjonalnym, ale amatorskim i inni amatorzy mają takie samo prawo, jak ona korzystać z hali. Brak zaplecza sportowego to spadek po przeszłości. Ci, którzy teraz krytykują, niech o tym pamiętają. Najłatwiej stać z boku, a nie aktywnie włączyć się w rozwiązywanie problemów - mówił włodarz i podkreślił, że dopiero teraz, za jego kadencji Golub-Dobrzyń ma szansę dorobić się basenu i hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. - Możemy dać piłkarzom tylko tyle, na ile nas stać. Jeżeli ich to nie satysfakcjonuje, to niestety muszą poszukać sobie innych klubów. Dziękuję im oczywiście za grę w Drwęcy, ale realia są twarde. Myślę, że powinna nimi kierować głównie miłość do sportu i Golubia-Dobrzynia - kontynuował burmistrz.

Wyraźnie pod adresem zawodników zespołu seniorów skierował też pytanie, dlaczego nikt, komu proponowali razem z panią wiceburmistrz stanowisko prezesa klubu, nie chciał się na nie zgodzić. Burmistrz uważa, że piłkarze powinni się nad tym faktem głęboko zastanowić. Nie byłoby żadnego kandydata, gdyby burmistrz nie wymógł ponownego kandydowania na swoim podwładnym Jerzym Ostrowskim. Oznaczałoby to likwidację klubu.

- Jestem jedynie szeregowym członkiem klubu. Zatem nie musiałbym angażować się w szukanie prezesa. Pozyskując z kolei sponsorów doprowadzałbym do niebezpiecznego styku władzy i biznesu - dowodził Roman Tasarz.

Byłego kapitana drużyny Łukasza Malinowskiego wzburzyła sugestia, że także piłkarze powinni brać udział w rozwiązywaniu problemów swojego klubu.

- Jesteście naszymi chłopakami z Golubia-Dobrzynia i nie chcemy, abyście odchodzili do innych klubów - włączył się do dyskusji Zbigniew Sugalski, kibic Drwęcy, były członek zarządu.

Prezes zostaje

Ostatecznie Jerzy Ostrowski został jednogłośnie wybrany na prezesa. To na jego wniosek odwołano poprzedni zarząd i wybrano nowy, z trzema kandydatami szefa: Piotrem Szczygielskim - wiceprezesem, Marcinem Wernerem - sekretarzem, Mirosławem Słomskim - członkiem oraz jednym kandydatem „z sali” - Wiesławem Dąbkiem - skarbnikiem i kronikarzem.

W styczniu swoją rezygnację z kierowania klubem Jerzy Ostrowski tłumaczył względami rodzinnymi, brakiem czasu. Nie był to najwyraźniej jedyny powód, skoro podczas zebrania swoją decyzję uzależnił od wyraźnego określenia się piłkarzy. W ich imieniu głos zabrał kapitan Miłosz Szponikowski. - Miałem gorący okres na studiach, dlatego nie brałem udziału w treningach. Od kolegów wiem, co się stało. Postanowili nie trenować na znak protestu przeciw panującej atmosferze niepewności. Nie tyle względy finansowe zadecydowały, ile sytuacja psychologiczna po rezygnacji pana Ostrowskiego.

Poparcie piłkarzy

Dyskusja ujawniła, że członkowie zarządu mają za złe piłkarzom, iż jasno nie wyrażali swych żalów. Starcia dotyczyły m.in. wzmacniania drużyny rypiniakami.

Zawodnicy nie szczędzili Jerzemu Ostrowskiemu słów uznania. Za jego kadencji klubowi udało się pozyskać od sponsorów ponad 60 tys. zł w gotówce i sprzęt wart 13 tys. zł (miasto dało 80 tys.). Od stycznia do sierpnia seniorom płacono tygodniowo 10 zł za udział w treningach (potem 20 zł) i 50 złotych za wygrany mecz. W końcówce rundy zarząd zgodził się na też na 30 zł za remis.

- Drużyna wyłoniła swoją radę i z nią będziemy ustalali warunki. Jeżeli od piłkarzy usłyszymy, że dadzą sobie radę bez zawodników z Rypina, zgodzimy się. Tym ostatnim płaciliśmy za dojazdy - mówi prezes Ostrowski.

Sytuacja zespołów młodzieżowych Drwęcy przed rundą wiosenną jest bardzo dobra, a seniorzy wygrali pięć ostatnich meczów i wskoczyli na szóste miejsce w tabeli. Do końca grał z nimi - po kontuzji Przemysława Perłowskiego - tylko jeden rypiniak, Radosław Fodrowski.

Tak jest w Rypinie

- W budżecie mamy zagwarantowane na klub 300 tysięcy złotych i dołożymy kolejne 100 tysięcy, jeżeli Lech wejdzie do II ligi - mówi radny miejski Rypina Henryk Żywocki. - Są też pieniądze na opracowanie koncepcji przebudowy stadionu: modernizacji płyty głównej, trybun, szatni. To też konieczność w razie awansu, bardzo realnego, bowiem nasza drużyna zajmuje pierwsze miejsce w tabeli po rundzie jesiennej. Oczywiście nie brakuje gorących dyskusji, czy nas stać na II ligę, czy inne wydatki nie są ważniejsze, czy dwóch rypiniaków w Lechu to nie za mało. Zwycięża jednak poczucie satysfakcji i pragnienie kontynuacji tego, czego rypińska piłka nożna w ciągu ostatnich lat się dopracowała - dodaje radny, który zaznacza też, że Lech Rypin ma bardzo operatywnego prezesa, który w urzędzie miasta w dniu otwarcia basenu zorganizował spotkanie z aktualnymi i potencjalnymi sponsorami, robiąc na wszystkich bardzo dobre wrażenie. Drużyna ma też poparcie burmistrza, byłego zawodnika Lecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska