Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dystans jest bardzo wskazany

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Rozmowa z GABĄ KULKĄ, wokalistką, która niedawno zaprezentowała się toruńskiej publiczności

Rozmowa z GABĄ KULKĄ, wokalistką, która niedawno zaprezentowała się toruńskiej publiczności

Pani trasa koncertowa jest zatytułowana „Pożegnanie z królikiem”. Podobno chce Pani sprawdzić, jak zmieniła się publiczność?

Nie do końca, ponieważ kontakt z publicznością mieliśmy przez prawie cztery lata, podczas których miałam okazję występować w Toruniu kilkakrotnie, i to w różnych konstelacjach. „Pożegnanie z królikiem” jest dla mnie swoistą klamrą i podsumowaniem tych czterech lat, chociaż oprócz materiału z płyty „Hat Rabbit” publiczność mogła również usłyszeć materiał z płyty „Out” w całkiem nowych aranżacjach.

To prawda, że zapoczątkowała Pani w Polsce modę na wokalistki?

Nie. Nie wiem nic o modzie. Myślę, że podążałam dobrze już wydeptanym szlakiem. Trudno odpowiedzieć na to pytanie twierdząco, ponieważ każdy artysta, nie tylko wokalistka, pogrąża się we własnym muzycznym świecie i myślę, że nie zastanawia się nad tym, co wówczas dzieje się dookoła. Kiedy skończyłam materiał, to po prostu go wydałam, ale nie powiedziałabym, że zapoczątkowałam jakąś modę.

Teraz planuje Pani przerwę. Na długo?

Jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że nabiorę dystansu i będę mogła ocenić to, co faktycznie działo się przez te cztery lata.

Zwykle kiedy artysta mówi, że robi przerwę, daje sygnał: „Czekajcie. Pracuję nad nową płytą”.

Tak? To dobrze. Bardzo mi się podoba taka interpretacja, ale na razie nie mówmy o nowej płycie, bo ona nie istnieje.

A czy artystka w czasie, o którym mówi się, że jest złotym czasem dla wokalistek, powinna robić przerwę?

Tak. Tym bardziej tak. Zwłaszcza wtedy, gdy publiczność coraz częściej zadaje sobie pytanie: Na koncert której wokalistki dzisiaj pójdziemy? Na mnie będzie musiała jeszcze chwilę poczekać, ale mam nadzieję, że będzie warto.

„Hat Rabbit” to przełomowa płyta w Pani karierze.  Co się zmieniło od jej wydania?

Zmieniło się sporo. Zmieniły się aranżacje, na pewno zmieniło się doświadczenie nie tylko moje, ale również muzyków, którzy ze mną tę płytę stworzyli. W międzyczasie braliśmy też udział w różnych przedsięwzięciach. Na pewno zyskałam nowe umiejętności, jak również straciłam te poprzednie.

Występuje Pani w męskim gronie, ale jeszcze nie tak dawno Gabę Kulkę wspomagała wokalnie Mela Koteluk...

Tak. Muszę dzisiaj powiedzieć, że taką chórzystkę każdy by chciał mieć. Dziś zupełnie inaczej funkcjonujemy. Mamy wiele miłych sytuacji. Na przykład ostatnio Mela miała przed nami koncert w Łowiczu. Łączy nas nie tylko ten element chóralny, ale również sekcja rytmiczna.

Gabę Kulkę i Melę Koteluk łączy: współpraca, perkusista i ....duet z Czesławem Mozilem?

Tu muszę powiedzieć, że Mela jest na prowadzeniu, ponieważ jej duet z Czesławem Mozilem został oficjalnie nagrany i wydany.

Ale nadal dla wielu osób jest Pani znana jako wokalistka, która pojawiła się na rynku muzycznym w tym samym momencie, co Czesław Mozil.

Tak, ale z tego co pamiętam, to Czesław wydał swoją płytę wcześniej ode mnie. W trakcie pracy nad materiałem nad swoją płytą podpytywałam go o wytwórnię i inne tego typu kwestie.

Wspomniała Pani o kilku koncertach w Toruniu. Pamięta Pani swój występ na koncercie poświęconym Grzegorzowi Ciechowskiemu?

Tak. To był bardzo pamiętny wieczór. Ktoś, kogo nazwiska tutaj nie wymienię, tak strasznie hałasował pod moim pokojem, że wyszłam w piżamie i go przegoniłam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska