Dzieci po wakacjach mają kłopoty ze zdrowiem

Wysypka na skórze, nudności, wymioty, problemy z oddychaniem, ból, to tylko niektóre objawy, które powinny uczulić rodziców dzieci wracających z wakacji. Być może dziecko nabawiło się jakiejś choroby.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194964" sub="Dzieci mogą się nabawić przykrych chorób nie tylko podczas wyjazdów zbiorowych, jak kolonie czy obozy, ale także na wczasach z rodzicami, np. nad morzem [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Moja 11-letnia córka wróciła z obozu w górach chora, z temperaturą, biegunką. Okazuje się, że to jelitówka. Syn znajomej dostał zapalenia ucha środkowego, a dziecko kuzynki ma po koloniach świerzb. Czy takie choroby po wyjazdach to jakaś plaga czy norma? - zastanawia się Katarzyna Wiśniewska, mieszkanka Torunia.

Pani Katarzyna nie jest jedyną mamą, która zamiast cieszyć się z powrotu pociechy z wakacji, biega z nią po lekarzach. Co robić, by nie pogarszać sytuacji?<!** reklama>

Przykre niespodzianki

Powrót dziecka z kolonii czy obozu do domu może wiązać się z przykrymi niespodziankami. Jak podkreślają specjaliści, wszawica, świerzb, grzybica nie należą wcale do przeszłości, dlatego zawsze warto obejrzeć dziecko pod tym kątem.

- Co prawda świerzb, wszawica czy grzybica nie podlegają już zgłoszeniom, ale jako zjawisko wciąż u nas, niestety, funkcjonują. Dlatego trzeba być na to uczulonym, szczególnie gdy dziecko przebywało latem w dużych skupiskach, gdzie te choroby bardzo łatwo się rozprzestrzeniają - tłumaczy Joanna Biowska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu.

Małe dziewczynki mają zwyczaj pożyczać między sobą grzebienie, a w ten sposób można zarazić się nie tylko wszawicą. Dzieci często wymieniają się ręcznikami, sztućcami, piją z tych samych kubków, przez co narażają się na złapanie wirusów i bakterii chorobotwórczych. Nie zawsze konsekwencje są równie groźne. Po pobycie na obozie czy kolonii dziecko może wrócić do domu np. z pasożytem, chorobami odzwierzęcymi czy przenoszonymi poprzez brudne ręce, jak choćby żółtaczka typu A. Można się zresztą zakazić nie tylko na wyjeździe zbiorowym z dziećmi czy młodzieżą, ale i na wczasach z rodzicami czy na zwykłym basenie.

Do końca wakacji zaledwie kilka dni. Lepiej nie zaczynać nowego roku szkolnego od choroby. Dlatego warto obserwować dziecko. Każde zmiany na skórze, ból, nietypowe reakcje ze strony układu pokarmowego powinny skłonić rodziców do kontaktu z lekarzem lub do możliwie szybkiego pójścia z dzieckiem do przychodni, gdzie zlecą odpowiednie badania i ewentualnie skierują do specjalisty.

Konsekwencją beztroskiego biegania po lesie może być groźna choroba po ukąszeniu zakażonego kleszcza - borelioza. Nie zawsze w miejscu po ukąszeniu kleszcza pojawia się charakterystyczny rumień, a powikłania po tej chorobie mogą dać o sobie znać nawet po wielu tygodniach, a nawet miesiącach.

Jak dotąd toruńska PSS-E zarejestrowała 34 przypadki boreliozy (zarówno u dorosłych, jak i dzieci). W ciągu całego ubiegłego roku było ich 44. Można się więc spodziewać, że w tym będzie więcej. Jeśli chodzi o inne choroby przenoszone przez kleszcze - odkleszczowe zapalenie mózgu czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych - to w Toruniu od kilku lat ich nie odnotowano.

Bez zatruć zbiorowych

W tym sezonie nie było też w placówkach organizujących na terenie PSS-E letni wypoczynek dla najmłodszych - zbiorowych zatruć pokarmowych. Były natomiast zachorowania przypominające zatrucia pokarmowe u dzieci, które wróciły z wakacji w polskich górach.

Jak się okazało, były to zakażenia rotawirusami, czyli popularna jelitówka. Takich sytuacji może być więcej. Symptomy choroby to m.in. biegunka, wymioty, które po trzech, maksymalnie czterech dniach mijają.

Podczas trwania dolegliwości należy pamiętać o piciu dużych ilości płynów, by nie dopuścić do odwodnienia organizmu. Wskazana jest woda mineralna niegazowana, słaba herbata z cukrem i herbata zielona. Warto też zastosować w tych dniach lekkostrawną dietę z przewagą ryżu, warzyw gotowanych, białego pieczywa. Gdy kłopoty nie miną, konieczny jest kontakt z lekarzem.

Co powinno zaniepokoić?

Jeśli dziecko po powrocie z wakacji ma na skórze wypryski, odczuwa swędzenie, narzeka na bóle mięśni, głowy, ma biegunkę, wymioty , ma objawy grypopodobne - należy skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu.