Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś będę cierpiał ze wszystkimi [ROZMOWA, EURO 2016]

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Janusz Leon Wiśniewski ogląda mistrzostwa Europy w trzech krajach
Janusz Leon Wiśniewski ogląda mistrzostwa Europy w trzech krajach Facebook
W rozmowie z „Nowościami” JANUSZ LEON WIŚNIEWSKI mówi, że zawsze kibicuje polskiej reprezentacji. - Od 29 lat mieszkam w kraju, gdzie jest Bundesliga. Tam piłka nożna to ogromny biznes, ale ja zawsze jestem po stronie naszych - wyznaje pisarz.

Przepraszam za szczerość, ale nie wygląda mi Pan na kibica.
(śmiech) Kibicem nie jestem, ale są wydarzenia sportowe, nie tylko piłkarskie, które mają taki kontekst patriotyczno-społeczny. Do takich zaliczam te wszystkie występy na szczycie tzn. mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata. Wtedy moja uwaga kieruje się ku tym wydarzeniom.
To znaczy, że będzie Pan oglądał dzisiejszy mecz?
Tak. Będę oglądał mecz Polska-Niemcy. W tym roku oglądam mistrzostwa w trzech krajach: w Rosji, Polsce i w Niemczech. W Moskwie oglądałem kawałek meczu Anglia-Rosja i przeżywałem go razem z Rosjanami. Podskoczyłem w ostatniej minucie, kiedy zdobyli tego ostatniego gola i wyrównali z Anglią. Teraz jestem w Polsce, a mecz będę oglądał we Wrocławiu.
Już myślałam, że w Toruniu. Zdradzi Pan, co robi we Wrocławiu?
Przyjechałem po bardzo miłą rzecz. Naczelna Organizacja Techniczna, która wydaje pismo „Młody Technik”, raz do roku przyznaje osobom niezwiązanym z inżynierią tytuł Złotego albo Honorowego Inżyniera Polski i w tym roku ja go dostałem. To nagroda dla osób, które są z wykształcenia naukowcami - inżynierami, propagują Polskę i piszą o nauce. Ja zrobiłem doktorat na Politechnice Warszawskiej i oni wpadli na pomysł, by mnie jako tego, który ciągle pisze o tej nauce, nagrodzić.
Proszę przyjąć gratulacje.
Dziękuję. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że uroczystość miała się odbyć dziś o godzinie 20 i przełożono ją na 19, by wszyscy łącznie z prezydentem Dudą mogli iść oglądać mecz. (śmiech)
Komu będzie Pan kibicował?
Jak może mnie pani o to pytać? (śmiech) Ja, mimo że nie jestem żadnym fanatykiem piłkarstwa, to na swoim samochodzie w Niemczech mam polskie flagi na lusterkach. Regularnie noszę też do biura biało -czerwony szal, by wszystkich prowokować. Oczywiście, że kibicuję Polsce. Dziś będę cierpiał ze wszystkimi i się denerwował, chociaż mieszkam w Niemczech 29 lat. Za Polską będzie też szalała moja starsza córka, która wyszła za mąż za Niemca. On na dodatek jest kibicem i sportowcem, więc może sobie pani wyobrazić, jak to będzie wyglądało...

Za Polską będzie też dziś szalała moja starsza córka, która wyszła za mąż za Niemca. On też jest kibicem. - Janusz Leon Wiśniewski

Domyślam się, bo w 2008 roku w czasie mistrzostw Europy byłam w Dortmundzie.
Ja tam byłem na meczu Polska - Niemcy. Pojechałem, kupiłem bilet i siedziałem w tej części stadionu, która była niemiecka. Jak oni siadali, a nasi bili, to ja wstawałem. Kiedy oni wstawali, to ja siadałem. W końcu podszedł do mnie pan i powiedział: „Niech pan tak nie wstaje, bo może pan usiąść z nożem w plecach”. (śmiech) To był mój jedyny pobyt na stadionie w piłkarskim życiu. Niestety przegraliśmy. Niemieccy kibice siedzący za mną zaczęli mi oczywiście gratulować i mówić, że Polacy świetnie grali, ale w ich oczach było widać tę radość zwycięstwa.
Trudno im się dziwić. W końcu to ich reprezentacja zdobyła tytuł mistrza świata.
Niemcy faktycznie tym żyją. To już można poznać po tym, że we wszystkich sklepach spożywczych są tańsze chipsy i piwo. Prawie za darmo rozdają takie zestawy. Gazety robią nawet komplety piłkarskie.
Jakie komplety?
Do codziennych wydań dodają flagi niemieckie, albo takie hawajskie naszyjniki z kwiatów w narodowych barwach. Z kolei w prasie kobiecej, czyli poradnikach i innych gazetach, doradzają żonom, jak przeżyć mistrzostwa i się nie rozwieść. (śmiech).
Nawet na tym można zarobić.
To ogromny biznes w kraju, gdzie jest Bundesliga. Tam grają najróżniejsi ludzie łącznie z naszym bożyszczem - Robertem Lewandowskim. Gra tam Jakub Błaszczykowski, a wcześniej Miroslav Klose i Łukasz Podolski.
Całkiem nieźle się Pan w tym wszystkim orientuje, jak na człowieka, który nie jest fanem futbolu.
Wszystko o tym wiem, ale nie funkcjonuję w tym. To dla mnie pewien fenomen, bo wiem, że igrzyska są narodowi potrzebne od dawna. Wydaje mi się, że w obecnej sytuacji, gdy wychodzą te wszystkie nacjonalizmy w najczystszej formie, są potrzebne jeszcze bardziej.
Jaki będzie wynik dzisiejszego meczu?
Obstawiam 1:0 dla Polski. Mam nadzieję, że jakimś trafem wymkniemy się uwadze Niemców i jedną bramkę im wbijemy. Spowoduje to ogromną radość w Polsce i nastroszy Niemców, co mam nadzieję zobaczę po powrocie do Frankfurtu.

Teczka osobowa: Janusz Leon Wiśniewski

Naukowiec i pisarz. Magister fizyki, magister ekonomii, doktor informatyki, doktor habilitowany chemii.

Rocznik 1954. Urodził się 18 sierpnia w Toruniu. Na stałe mieszka we Frankfurcie nad Menem, gdzie pracuje w międzynarodowej firmie informatycznej, zajmującej się tworzeniem oprogramowania dla chemików. W 2001 roku ukazała się jego debiutancka powieść „Samotność w sieci”, dzięki której zdobył ogromną popularność. Od tamtej pory wydał ponad 20 książek nie tylko w Polsce, ale również w Rosji. Niebawem jego książka „Samotność w sieci” ukaże się również w Mongolii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska