Jedenaście lat trwała budowa basenu „Elany” przy ulicy Bażyńskich. Ostatecznie, mimo „trudności obiektywnych”, udało się go oddać do użytku w 1987 roku. Jak na tamte czasy wydawał się być dość nowoczesnym obiektem, z dwoma basenami - głównym i dla dzieci, sauną, jacuzzi czy zapleczem hotelowym. Lata jednak leciały, pieniędzy na modernizację nie było (między innymi z tego powodu zakład Elana przekazał basen miastu), aż popadł w ruinę, podobnie jak otaczające go tereny.
Ale niebawem będzie to już przeszłość. Znalazły się bowiem pieniądze i miasto - praktycznie - wybuduje w tym miejscu nowy, większy, dużo bardziej nowoczesny i funkcjonalny obiekt. Uroczyste pożegnanie „starego” odbyło się kilka dni temu. Były wspominki osób, które uczestniczyły w budowie „starego” basenu, było też symboliczne skucie pierwszych kafelek, które - o dziwo - trzymały się jeszcze bardzo mocno.
- Przez ten obiekt przewinęło się dwa miliony ludzi - wyliczał dyrektor MOSiR-u Aleksander Dybiński.
- Kiedy budowaliśmy ten obiekt nie spodziewałem się, że będę uczestniczył w stypie po nim - żartował Waldemar Przybyszewski, który przybliżył kilka anegdot związanych z basenem.
- To nie jest żadna stypa, spójrzmy na to z tej strony, że zaczynamy w tej chwili reaktywację tego basenu - zaznaczył prezydent Torunia Michał Zaleski. - Przecież za dwa, albo - będąc ostrożnym - za dwa i pół roku w tym miejscu powstanie nowy, piękny obiekt.
I - rzeczywiście - projekt, którego wizualizacja spotkała się z dużym zainteresowaniem uczestników uroczystości - robi znakomite wrażenie. Teraz wypada jedynie trzymać kciuki, by dwa lata nie wydłużyły się, jak poprzednio, do jedenastu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!