Nie jest to wielka niespodzianka. Zielonogórzanie bowiem wielokrotnie zapowiadali, że podejmą taki krok. Odmowa jazdy przez drużynę Unibaksu w ubiegłorocznym finale na pewno spowodowała straty dla gospodarzy niedoszłych zawodów.
Trybunał Polskiego Związku Motorowego wycenił je na 600 tysięcy złotych (łącznie torunianie musieli zapłacić kary ponad 1,2 mln, jeden mecz zorganizować z biletami za złotówkę oraz wystartowali z dorobkiem minus ośmiu punktów do tegorocznych rozgrywek).
Zielonogórzanie twierdzili jednak, że 600 tysięcy złotych rekompensaty to za mało. Powoływali się na umowy ze sponsorami, które straciły na ważności oraz brak wpływów z biletów. Wyliczyli, że Unibax powinien im jeszcze dopłacić 1 milion 252 658 złotych. I właśnie o taką kwotę plus ustawowe odsetki pozwali torunian do sądu.
- Nie zgadzamy się z tym - powiedział naszej gazecie prezes Unibaksu Tomasz Kaczyński. - I tak zostaliśmy ukarani dość srogo przez Trybunał PZM. Wszystkie kary bezzwłocznie uregulowaliśmy. No cóż, teraz pozwowi przyjrzą się nasi prawnicy, którzy sprawdzą m. in. wymieniane przez Falubaz umowy sponsorskie - kiedy były podpisane i czego dotyczyły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?