Prywatna kolej ratuje się wożąc pasażerów autobusami i busami. Od swojego największego konkurenta wypożyczyła lokomotywę i wagony. Sięga nawet po własne samochody służbowe.
<!** Image 2 align=none alt="Image 169563" sub="Trasa Grudziądz - Brodnica. Z dworca PKP w Grudziądzu pasażerów prywatnej kolei zabierają... busy / Fot. Robert Małecki">- Codziennie zamiast 2-3 pociągów podstawiane są autobusy lub busy. Tak od kilku tygodni - pasażerowie Arrivy z osłabionej trasy Grudziądz - Brodnica tracą powoli cierpliwość.
Prywatny przewoźnik ma ogromny problem. Flota Arrivy jest mocno przetrzebiona. Z 23 szynobusów na tory nie wyjeżdża aż 9 maszyn.
<!** reklama>- Sześć pojazdów wyłączyły nam poważne awarie i kolizje na przejazdach - przyznaje Mieczysław Cichosz, dyrektor ds. eksploatacji prywatnej kolei Arriva. - We znaki dała się ostatnia ostra zima. Koła i silniki zużyły się i trzeba było wysłać pojazdy do naprawy. Do tego kolejne trzy szynobusy przechodzą właśnie okresowe przeglądy techniczne - Cichosz podkreśla, że rozumie zdenerwowanie pasażerów. - Robimy co, w naszej mocy, żeby tylko ulżyć pasażerom - twierdzi dyrektor.
Arriva odlicza dni do powrotu maszyn z naprawy. Ratuje się dodatkową lokomotywą i wagonami, wypożyczonymi od konkurencji, czyli Przewozów Regionalnych oraz autobusami i busami. - Przepełnionymi! - skarżą się korzystający z komunikacji zastępczej.
Firma zaliczyła ostatnio potężną wpadkę z tym związaną. Jeden z zastępczych autobusów na trasie Grudziądz - Brodnica zatrzymali kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy i policja. Okazało się, że kierowca zabrał za dużo pasażerów. Dostał mandat karny, a po czterech skonsternowanych pasażerów Arriva wysłała własny firmowy samochód.
- Możemy jedynie przeprosić. Denerwujemy się tak samo, jak nasi pasażerowie i czekamy z niecierpliwością na powrót szynobusów - słyszymy od dyrektora Mieczysława Cichosza. Pierwsze dwa najprawdopodobniej przyjadą w najbliższą sobotę. Kiedy pojawią się kolejne? Nie wiadomo.
Komunikację zastępczą Arrivy bydgoski Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego cały czas ma na oku. - W najbliższym czasie powtórzymy kontrole na tej trasie - zapowiada Krzysztof Nowak, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Arriva to pierwsza prywatna kolej w Polsce. Od 2007 roku wozi pasażerów w kujawsko-pomorskiem. Obsługuje wszystkie linie niezelektryfikowane. Ma jedną trzecią regionalnego rynku przewozów kolejowych. Na naszych torach pozostanie przez dziesięć lat. Tak zakłada podpisana w końcu zeszłego roku umowa z Urzędem Marszałkowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?