Gapiostwo słono kosztuje

W pierwszych dniach po odwróceniu ruchu na ulicy Piwnej prawie 20 osób otrzymało mandaty. Kierowcy winią nieczytelne oznakowanie, a policjanci - gapiostwo zmotoryzowanych.

<!** Image 2 align=none alt="Image 203031" sub="Chociaż zmiana w organizacji ruchu obowiązuje już od pewnego czasu, to kierowcom nadal zdarza się wjechać pod prąd [Fot. Paweł Kędzia]">Po zakończeniu budowy dodatkowego pasa na ulicy Czwartaków i 3 Maja miasto przystąpiło do odwrócenia ruchu na ulicy Piwnej. - Zmiana umożliwi wjazd na Piwną pojazdów od strony ulicy Mazurskiej, jadąc z kierunków ulica Podgórna, 18 Stycznia, Lidzbarska - informuje Zdzisława Marciniak z brodnickiego urzędu. - W układzie tym ul. Piwna będzie ulicą jednokierunkową, a wyjazd możliwy będzie na wprost w ul. Królowej Jadwigi i w lewo w ulicy 3 Maja. Na wydzielonej części ul. Piwnej zorganizowany będzie parking dla pojazdów.

Miasto przystąpiło do reorganizacji, która zdaniem kierowców zostawia wiele do życzenia. Niechlujnie ustawione nowe znaki i sprzeczne z nimi pozostawione strzałki na jezdni dezorientowały zmotoryzowanych, którzy siłą przyzwyczajenia wjeżdżali pod prąd. Tylko w pierwszych dniach policja wystawiła wiele mandatów, nie wspominając o pouczeniach.

- Nie mieliśmy zastrzeżeń co do oznakowania na ulicy Piwnej. Po prostu kierowcy jeżdżą na pamięć - ocenia mł. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy policji w Brodnicy.

Trudno ocenić, ilu zmotoryzowanych zostało ukaranych do chwili obecnej. Tylko w pierwszych dniach policja wystawiła w tym miejscu prawie 20 mandatów.

- Za złamanie zakazu wjazdy taryfikator przewiduje pięć punktów karnych i do 500 złotych mandatu. Policjanci byli bardziej pobłażliwi - zapewnia policjantka.

Natomiast kierowcy nie zostawiają suchej nitki na zmianie organizacji ruchu.

<!** reklama>- Nie rozumiem, po co ruch na Piwnej w ogóle został odwrócony. I tak szybciej i bezpieczniej jest objechać do 3 Maja i dopiero skręcić w Królowej Jadwigi - ocenia Damian Rędzikowski, kierowca z Brodnicy. - Ze zmiany może ucieszą się rodzice dzieci z pobliskiego przedszkola, ale tylko oni. Na dodatek jak się ludzie przyzwyczają, to zaczną się tworzyć korki na ulicy Mazurskiej, co moim zdaniem będzie bardzo niebezpieczne.

Kiedy w marcu informowaliśmy o tym pomyśle, podobnych opinii było znacznie więcej. - Proszę nic nie zmieniać, szkoda kasy - stwierdził Mariusz Skrętkowicz.

- Samochody, wjeżdżając w Piwną przy dużym ruchu, mogą blokować jeden pas na Mazurskiej - wskazywał Bartek Gniadkowski.

Swoją teorię na ten temat miał również Wacław Derlicki, były burmistrz, a obecnie radny opozycji.

- To jest działanie na zasadzie, że wszystko, co zrobił Derlicki, jest złe i trzeba to zmienić - mówi. - Odwrócenie ruchu na ulicy Piwnej to krok wstecz. Znowu cały ruch zostanie skierowany w Czwartaków i 3 Maja. Chyba wiele osób zapomniało, jakie wtedy tworzyły się korki.