- To jest bardzo blisko miasta, a można się poczuć, jakby się było daleko od cywilizacji. Z kajaka nie widać zabudowań. Rzeka meandruje, woda płynie leniwie, bo to odcinek przed zaporą w Lubiczu, wiosłowanie nie wymaga wielkiej kondycji fizycznej. Słowem „plażing na kajakingu”! - tak odcinek Drwęcy między Elgiszewem a Krobią zachwala Damian Tarczykowski, właściciel firmy „Aqua Natura Park” z podtoruńskiej Złotorii.
Królowa bywa dzika
Tę trasę klienci jego organizującej spływy kajakowe firmy wybierają dość często. Jeszcze większym powodzeniem cieszy się szlak z Lubicza do Kaszczorka. Jest minimalnie trudniejszy niż ten z Elgiszewa, ale i tak, zdaniem organizatorów, to spacerek. Jego pokonanie zajmuje dwie i pół godziny. Amatorów ma też fragment między Golubiem-Dobrzyniem a Elgiszewem.
- Mam nadzieję, że ci, którzy popływają trochę po Drwęcy, odważą się wybrać na Wisłę - Damian Tarczykowski chciałby amatorów kajakarstwa przekonać do trasy z Wyszogrodu do Soczewki, do przystani żeglarskiej. - Na tym szlaku jest dużo wysp i łach, są siedliska orłów.
PRZECZYTAJ:Kilka dni na Brdzie, Wdzie albo Drwęcy? To nie musi zbyt dużo kosztować
Że warto pływać królową polskich rzek, przekonują uczestnicy - organizowanej przez inną toruńską firmę - kajakowej masy krytycznej Drwęcą i Wisłą do toruńskiej przystani AZS. W tym roku płynęło 150 kajaków.
Wiele osób wybiera krótkie trasy, by spróbować kajakowania. Po 2-3 sezonach może wybiorą dłuższy szlak. - Damian Tarczykowski
Po pięknym Pojezierzu Brodnickim pływają klienci „Korsarza”, najchętniej z Partęczyn do Rytychbłot albo z Tamy Brodzkiej do Brodnicy. Atutem brodnickiej firmy jest własne pole namiotowe w Rytych-błotach, z wypożyczalnią kajaków, łódek dla wędkarzy i żaglówek.
- Chętni mogą zamówić spływ z grochówką z naszej kuchni polowej. Jest nawet wędzarnia - mówi Krzysztof Wiśniewski, szef „Korsarza”.
Przez śluzy i po Borach
Atrakcją spływów po Brdzie są oprócz malowniczego krajobrazu, śluzy, które trzeba pokonać.
- Brdą z Gościeradza, z noclegiem w Janowie, do Bydgoszczy - to popularna wśród naszych klientów trasa weekendowa - mówi Adam Dybowski z firmy „bydgoskie-kajaki.pl”. - Ale polecamy też spływy Notecią, Wisłą, Wdą, Kamionką, Sępolenką, Łobżonką, część tras wiedzie też przez Bory Tucholskie.
- Mamy przystań w Bydgoszczy przy ul. Toruńskiej, więc między Brdą i Wisłą, ale oferujemy trasy również na innych rzekach. Sporo spływów wyrusza od nas Wisłą do Gdańska - mówi Robert Bazela z bydgoskiej firmy „Uranos”.
Nie trzeba mieć grona znajomych, którzy zechcą z nami popłynąć, by wybrać się na kajaki.
- Spływ możemy zorganizować i dla jednej załogi - deklaruje Damian Tarczykowski z „Aqua Natura Park”. - A jeśli ktoś ma bardzo liczne towarzystwo, pożyczymy kajaki od... konkurencji, z którą współpracujemy.
- W większości zgłaszają się do nas zorganizowane grupy, ale i „singli” przyjmujemy - zapewnia Robert Bazela z „Uranosa”.
Kapok dla Burka
Czy to jest bezpieczne? Cóż, płyniemy na własną odpowiedzialność. Jednak jeśli to firma jest organizatorem spływu, to jego uczestników ubezpiecza a z grupą płyną ratownicy.
Kapoki to oczywiście obowiązkowe wyposażenie każdego kajaka. Krzysztof Wiśniewski, szef brodnickiego „Korsarza”, mówi, że dysponuje kamizelkami we wszelkich rozmiarach, nawet dla małych dzieci.
W w razie konieczności znajdzie się kamizelka także dla... czworonożnego pupila.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?