Głównym celem Pomorzanina jest zagrać w grupie mistrzowskiej

To będą zupełnie inne rozgrywki niż do tej pory. Wszystko przez nowy system, w myśl którego po pierwszej rundzie - a więc dziewięciu meczach - zespoły zostaną podzielone na grupę mistrzowską i spadkową. W pierwszej znajdzie się czołowa szóstka, pozostałe cztery ekipy walczyć będą o utrzymanie.

- Koncentrujemy się właśnie na początkowych dziewięciu meczach - tłumaczy trener Pomorzanina, Piotr Żółtowski. - Nieważne na którym miejscu skończymy pierwszą część rozgrywek, ważne aby trafić do grupy mistrzowskiej i tak jak co roku walczyć o medale. Zdajemy sobie sprawę, że podobne podejście będą miały pozostałe drużyny, więc należy spodziewać się trudnych spotkań jesienią.

Zmienia się system rozgrywek, ale nie zmieniła się sytuacja Pomorzanina i jego ambicje. Tak jak w latach poprzednich także i przed startującym w niedzielę sezonem kadra toruńskiej drużyny uszczupliła się o kolejnych zawodników. Karierę zakończyli Artur Girtler i Marcin Makowski. Studia w Poznaniu i grę w tamtejszym AZS AWF wybrali Szymon Bożyk i Łukasz Kurniewicz. A do zagranicznych klubów przenieśli się Bartosz Żywiczka i Witalij Kalinczuk. Lukę po tych absencjach wypełnią utalentowani juniorzy oraz nowi obcokrajowcy. Klub pracuje nad transferami trzech Ukraińców. Problem w tym, że przebywają oni wraz z reprezentacją swego kraju w Pradze na turnieju Ligi Światowej i najwcześniej pojawią się u nas w drugiej połowie września.

- Co nas nie zabije to nas wzmocni - twierdzi trener Żółtowski. - Ostatni sezon nauczył mnie panować nad pewnymi emocjami. Zdaję sobie sprawę z tego, że absencje nie pomagają, ale z reguły w tego typu sytuacjach drużyna się dodatkowo mobilizuje i na to liczę także teraz. Widać, że jest to zespół, jest pełna konsolidacja i wiara we wspólny cel. Mam nadzieję, że nadchodzący sezon będzie dla nas przyjazny, że ominie nas plaga kontuzji z jaką borykaliśmy się szczególnie wiosną tego roku.

Niestety, szkoleniowiec Pomorzanina ma zmartwienie, bowiem z kłopotami zdrowotnymi zmaga się Michał Raciniewski (nie wiadomo, czy zagra w niedzielę).

W sobotę o godz. 12, rozgrywki ligowe rozpoczną toruńscy juniorzy, którzy również zmierzą się ze Startem.