Miejski Zakład Komunikacji po kilku latach odmładza tabor. Właśnie zaczyna się przetarg na dwa nowe autobusy. W ostatnich czterech latach miejska spółka kupiła 42 pojazdy, ale wszystkie były używane.
Cztery nowe scanie z 2008 roku to był ostatni zakup fabrycznie nowych aut. Te, które pojawią się na naszych drogach, będą spod igły, ponieważ w przetargu zaznaczono datę produkcji w 2013 roku.
- Jeżdżę często do Mniszka autobusem nr 22 - mówi Grażyna Konieczna. - Autobus jest zawsze na czas, podstawiany w al. 23 Stycznia, więc nie mogę narzekać, ale w środku nie jest zbyt czysto. Mam na myśli siedzenia. Po prostu są już stare. Czasami czuć też paliwo. Mam nadzieję, że nowy autobus będzie jeździł na mojej trasie.<!** reklama>
Miasto pokrywa koszty przewozu pasażerów przez MZK łącznie z amortyzacją. Z tych środków właśnie uzbierała się na tyle duża kwota, że spółkę stać dziś na zakup dwóch nowych pojazdów.
- Autobusy będą finansowane częściowo z kredytu kupieckiego, czyli wpłacimy sporą część w gotówce, a pozostałą w 60 ratach - mówi Włodzimierz Tesz, rzecznik MZK w Grudziądzu. - Jest już ogłoszony przetarg. Autobusy, które chcemy kupić, muszą być niskopodłogowe, bez stopni w środku, z klimatyzacją, rozkładaną rampą dla niepełnosprawnych, z wyświetlaczami w środku. Autobus musi być też z tzw. przyklękiem i w dodatku automatycznym, to znaczy w momencie otwierania drzwi sam będzie się obniżał.
Autobusy mają być prosto z linii produkcyjnej z początku 2013 roku. Miejska spółka zamierza wydać na jeden pojazd od 650 do 900 tysięcy złotych. Kto wygra i jakiej marki autobusy pojawią się na naszych drogach już wiosną, okaże się za miesiąc, gdy będzie podpisana umowa z dostawcą. Będzie on miał 105 dni na dostarczenie pojazdów.
Grudziądzkie autobusy, będące w posiadaniu MZK, pozostawiają czasami wiele do życzenia.
- Tabor nie jest młody, ale sprawny - dodaje Włodzimierz Tesz. - Najstarszy pojazd - jelcz PR 110 - pochodzi faktycznie z 1985 roku. Do obsługiwania wszystkich tras wystarczą nam 42 pojazdy, dlatego taboru nie musimy powiększać, a jedynie odmładzać. Gdy przyjadą dwa nowe, to dwa najgorsze sprzedamy, chociaż sprzedanie starego autobusu w całości nie jest łatwe, bo firmy sprowadzają z Niemiec zupełnie dobre pojazdy. Jeżeli się nie uda, to pójdą na żyletki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?