Drużynę Energi Manekina Toruń czekają dwa spotkania wyjazdowe - 14 marca z Sokołowem w Jarosławiu i dzień później w Działdowie z Dekorglassem. Po zakończeniu tej rundy rozegrany zostanie play-off (mecz i rewanż) systemem 1-8, 2-7, 3-6, 4-5. Do siódemki z grupy mistrzowskiej dokooptowany zostanie zwycięzca grupy spadkowej.
Analizując 17 spotkań, które rozegrali dotychczas torunianie można śmiało wysnuć wnioski, że korzystniej grało się im w meczach wyjazdowych. Z tych siedmiu sesji rozegranych poza domem aż sześciokrotnie wracali z tarczą. Wygrywali z Uczelnią Państwową Zamość, Global Pharmą Orlicz 1924 Suchedniów i AZS-em AWFiS-em Baltą Gdańsk po 3:1, z Dojlidami w Białystoku 3:0, a z Lotto Polskim Cukrem Gwiazdą w Bydgoszczy i Olimpią-Unią w Grudziądzu po 3:2. Jedyną porażkę odnieśli w Grodzisku Mazowieckim z Dartomem Bogorią 1:3.
Zdecydowanie słabiej podopieczni Grzegorza Adamiaka prezentowali się własnej publiczności. W 10 spotkaniach we własnej hali aż pięciokrotnie musieli uznać wyższość rywali i tyle samo odnieśli zwycięstw. Wygrali trzykrotnie po 3:1 (z TTS Bytom, Fibrainem KU AZS-em Politechniką Rzeszów i Sokołowem Jarosław) oraz dwa razy po 3:0 (z Poltareksem Pogonią Lębork i Morlinami Ostróda). Z kolei wszystkie pięć porażek zakończyło się rezultatami po 1:3 (a więc - z zerową zdobyczą punktową), z: Dekorglassem Działdowo, Dojlidami Białystok, KS AZS AWFiS Balta Gdańsk, Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki i Lotto Polskim Cukrem Gwiazdą Bydgoszcz. Jaka jest przyczyna takiej a nie innej postawy toruńczyków w hali Olimpijczyk?
- Po prostu przypadek, nic innego jak czysty przypadek - twierdzi Grzegorz Adamiak, trener Energi Manekina. - Uważam, że wpływ na nasze wyniki mają stres, duża presja i ogromna chęć zwycięstwa. U siebie wszyscy bardzo chcą się dobrze zaprezentować, ale czasami daje to skutek wręcz odwrotny. Z kolei na wyjazdach towarzyszy nam mniejszy stres i nie czujemy tego „oddechu publiczności”, której przy okazji dziękujemy za wspaniały doping. Zdajemy sobie sprawę z tego, że niebawem czekają nas dwa bardzo trudne, a zarazem ważne spotkania. Wygrywając tylko z Sokołowem zagwarantujemy sobie minimum piąte miejsce. Poza tym wszystko jeszcze będzie zależało od składów w jakich wystąpią nasi rywale. W ostatniej kolejce Dekorglass przegrał w Gdańsku 0:3, ale zagrał bez Dyjasa, Chojnowskiego czy Szweda Moregardha. Pandemia robi swoje i nie tylko nasza ekipa nie może liczyć na wzmocnienia z Japonii. Mimo to jesteśmy dobrej myśli.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?