Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hasło "Umyj okna dla Jezusa" ma znaczenie

Paweł Kędzia
Ponad 70 proc. Polaków w ramach przygotowań do Wielkanocy dokładnie sprząta mieszkanie lub dom. - Dla wielu ludzi, żeby ten czas sakralny mógł się spełnić, koniecznie są odpowiednie warunki zewnętrzne - komentuje socjolog.

Czym są dla Polaków święta wielkanocne? Na to pytanie próbują odpowiedzieć rozmaite ośrodki badawcze. Wiele z nich głównie po to, żeby Zmartwychstanie Pańskie przekuć w pieniądze na podobnym poziomie, co Boże Narodzenie.

Idzie opornie, bo kupowanie prezentów „na zajączka” w Polsce to nadal marginalne zjawisko. Jak wynika z badania, przeprowadzonego przez Payback, tylko co czwarta ankietowana osoba deklaruje zakup podarków dla najbliższych z okazji Wielkanocy. W tym czasie obdarowywane są przede wszystkim dzieci (75 proc.) oraz partnerzy i partnerki (40proc.). Podobne wyniki publikuje „Barometr Providenta”.

- 37 proc. badanych deklaruje chęć obdarowania prezentem kogoś spośród najbliższych. Zwyczaj ten zatacza szersze kręgi wśród mieszkańców większych miast. W miastach liczących 50-200 tys. mieszkańców ponad połowa respondentów deklaruje chęć obdarowania najbliższych prezentami. Dla porównania, tylko 26 proc. mieszkańców wsi potwierdza takie plany - mówi Karolina Łuczak, kierownik ds. komunikacji w Provident Polska.

- To wynika z tradycji kulturowej - komentuje socjolog Hubert Czachowski, dyrektor Muzeum Etnograficznego w Toruniu. - Zwyczaj obdarowywania dzieci, tzw. zajączek, pojawił się dopiero pod wpływem kultury niemieckiej. Polska środkowo-wschodnia w ogóle tego zwyczaju nie znała. Inaczej niż w przypadku Bożego Narodzenia, gdzie zwyczaj obdarowywania już na początku XX wieku miał duże rozmiary, a nasilił się jeszcze bardziej w drugiej połowie ubiegłego wieku.

Za krótka na komercję

Wielkanoc jest trudna do ugryzienia dla handlu, bo trwa stosunkowo krótko.

- To jest obecnie tylko jeden dzień wolny od pracy, a nie ma jeszcze pomysłów, żeby wzorem krajów ewangelickich wolny był również Wielki Piątek - zwraca uwagę Hubert Czachowski.

Z tego powodu większość osób planuje obchodzić tegoroczne święta w zaciszu domowym, a tylko co piąty ankietowany spośród spędzających święta poza domem ma w planach wyjazd turystyczny.

Bo Polacy w tym czasie są bardzo rodzinni. Dla większości Wielkanoc to przede wszystkim okazja do spędzenia czasu z krewnymi: 77 procent, wg badań przeprowadzonych przez Payback, 65 procent wg SW Research w ramach kampanii „Polska smakuje każdego dnia”, 63 proc. wg CBOS.

Co ciekawe, na dalszy plan odchodzi wymiar duchowy. Niespełna 40 proc. Polaków w badaniu Payback deklaruje, że ważny jest dla nich właśnie wymiar religijny świąt. Ponad połowa osób święci palmę w Niedzielę Palmową i niemal tyle samo ankietowanych bierze udział w uroczystościach religijnych w pierwszy dzień świąt. Nieco ponad 30 proc. Polaków uczestniczy w nabożeństwach poprzedzających Wielkanoc, jak np. droga krzyżowa czy rekolekcje.

Wg CBOS dla mniej niż połowy ankietowanych (44 proc.) święta wielkanocne są głównie przeżyciem religijnym. Tyle samo osób traktuje je przede wszystkim jako miłą tradycję (44 proc.). Co szósty respondent (16 proc.) podkreśla, że święta stanowią okazję do wypoczynku. Dla stosunkowo nielicznej grupy badanych są one głównie czasem przeznaczonym na spotkania z przyjaciółmi (8 proc.), kłopotem i wysiłkiem związanym ze świątecznymi przygotowaniami (3 proc.) lub okazją do jedzenia i picia (1 procent).

- W ewaluacji badań CBOS widać, że sukcesywnie zmniejsza się odsetek osób, dla których święta mają wymiar duchowy i religijny. Jest to wynik postępującej sekularyzacji. Może nie tak mocny, jak w państwach Europy Zachodniej, ale jednak zauważalny - ocenia socjolog Hubert Czachowski. - Ciśnienie dzisiejszego świata, zmiany cywilizacyjne powodują, że chociażby z powodu braku czasu, a przynajmniej tak się wydaje ludziom, te czynniki religijne odchodzą na dalszy plan. Ludzie, zajęci pracą, przytłoczeni informacjami, nie znajdują czasu na pewną refleksję. W mniejszym stopniu dotyczy to mieszkańców małych miejscowości i wsi, którzy mniej korzystają z dóbr cywilizacji.

Święta bez religijnej otoczki

Jak podkreśla CBOS, choć dla dużej części Polaków Wielkanoc to przede wszystkim święta rodzinne, a nie przeżycie religijne, większość z nich uczestniczy w wielkopostnych i wielkanocnych praktykach religijnych. Do najczęściej praktykowanych zwyczajów wielkopostnych o charakterze religijnym należy zachowywanie postu w Wielki Piątek oraz przystępowanie do spowiedzi wielkanocnej.

- Ludzie siadają do śniadania wielkanocnego i jest to dużo większy odsetek niż tych osób, które rzeczywiście uważają te święta za regiligijne. W tym gronie jest również grupa osób areligijnych, która - podobnie, jak w przypadku Bożego Narodzenia - kultywuje pewne zwyczaje wynikające z nakazów religijnych, ale bez tej otoczki - mówi socjolog Hubert Czachowski.

Na popularnym kanale YouTube „Matura to bzdura” Kuba Jankowski zadawał przechodniom - głównie młodym ludziom - pytania o Wielkanoc. Tylko dwie osoby potrafiły odpowiedzieć, co się wydarzyło w Wielki Czwartek (ostatnia wieczerza), kiedy święci się „święconkę” (Wielka Sobota), na jakiej górze został ukrzyżowany Jezus (Golgota), ile jest stacji drogi krzyżowej (14).

Tydzień wielkich porządków

Zanim siądziemy do świątecznego stołu, wielu z nas weźmie udział w intensywnych przygotowaniach, w które angażuje się cała rodzina. I nie chodzi tylko o malowanie jajek, pieczenie ciast, gotowanie żurku.

Prawie połowa ankietowanych przez Payback zaczyna przygotowania w tygodniu poprzedzającym Wielkanoc, niespełna 10 proc. zostawia wszystko na ostatnią chwilę. Nieco ponad 70 proc. osób - w ramach przygotowań do Wielkanocy - dokładnie sprząta całe mieszkanie lub dom, myje okna (63 proc.), pierze firany, dywany (38 proc.) i robi porządki w meblach (37 procent). Nie bez powodu w Internecie w tym czasie popularne są obrazki z hasłem: „Umyj okna dla Jezusa”.

- Nie kwestionowałbym pewnych działań, które są tradycyjne, jak czyszczenie okien, jako czegoś nieważnego zwraca uwagę socjolog Hubert Czachowski. - Dla wielu ludzi, żeby czas sakralny mógł się spełnić, konieczne są odpowiednie warunki zewnętrzne. W bardzo wielu kulturach występują zabiegi, które mają za zadanie oddzielenie czasu codziennego od świątecznego i jest to element przygotowań. Ludzie potrzebują świąt, lubią mieć czas odmienny. Tak jest we wszystkich kulturach.

Tak więc hasło: „Umyj okna dla Jezusa” ma jak najbardziej swoje naukowe, psychologiczno-socjologiczne, kulturowe podstawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Hasło "Umyj okna dla Jezusa" ma znaczenie - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska